W imię boga palił trawkę?

Poznańscy policjanci aresztowali wyznawcę niezwykłego kultu – posiadał on ponad 97 gramów marihuany, a tłumaczył to… względami religijnymi. Wszystko wskazuje na to, że będzie mógł się określać jako męczennik religijny, ponieważ grozi mu kara do 10 lat więzienia.

Policjanci zatrzymali 23 letniego mężczyznę w piątek, 17 stycznia, w godzinach wieczornych. Funkcjonariusze Wydziału Zabezpieczenia Miasta spokojnie patrolowali ulice miasta, kiedy ich zainteresowanie wzbudził samochód bmw. Kierowca, widząc radiowóz, gwałtownie przyśpieszył. To był jego błąd.

Policjanci zatrzymali nerwowego kierowcę do kontroli. Wtedy okazało się, że w bagażniku samochodu ukryte są narkotyki – prawie 100 gramów marihuany. Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do Komisariatu Poznań Północ.

Śledczy przedstawili podejrzanemu zarzut posiadania znacznej ilości narkotyków. W trakcie przesłuchania mężczyzna wyjaśnił, że marihuanę wykorzystuje do celów religijnych. Modli się zażywając narkotyki. Policjanci nie podali nazwy wyznania, do którego przyznał się zatrzymany. Wyjaśnienia te wkrótce oceni Sąd. Tymczasem Prokuratura Rejonowa Poznań Stare Miasto zastosowała wobec podejrzanego poręczenie majątkowe oraz dozór policyjny.