.jpg)
.jpg)
Zabawki są darem serca klientów poznańskiego sklepu, dla maluchów które straciły kogoś bliskiego albo same były ofiarami wypadku. Co roku w listopadzie i grudniu klienci sklepu mogą kupować maskotki dla dzieci i wrzucać do specjalnej skrzyni. W tym roku udało się zebrać 800 maskotek i wszystkie powędrują do dzieci potrzebujących wsparcia: część do podopiecznych Hospicjum Palium – a część do karetek pogotowia ratunkowego, gdzie będą rozdawane małym pacjentom. Arkadiusz Stępień z IKEA Poznań z dumą wręczał ogromne worki maskotek przedstawicielom hospicjum i pogotowia.
Hospicjum Palium otrzymało zabawki dla swoich podopiecznych, którymi opiekuje się po śmierci rodziców. Maskotki w takich sytuacjach bardzo się przydają.
– Maskotka to jedna z pierwszych rzeczy, jakie dziecko posiada – tłumaczy Katarzyna Stachniak, psycholog. – Dziecko ją przytula, ona mu czasem zastępuje rodzica, gdy go nie ma, jest niezbędna dziecku, bo buduje mu poczucie bezpieczeństwa.
Poczucie bezpieczeństwa dla dziecka, które właśnie straciło rodzica, jest rzeczą podstawową. Jednak, jak się okazuje, nie tylko dzieciom pomagają pluszaki.
– Często mamy tu pacjentów w moim wieku czy nawet starszych, którzy też cieszą się z takiej zabaweczki – mówi profesor Jacek Łuczak z Hospicjum Palium. – Ona z nimi wędruje i przynosi pocieszenie…
Pluszaki w karetkach także się przydadzą. Pogotowie rocznie wyjeżdża do około 5 tysięcy pacjentów w wieku dziecięcym, z tego około 2 tysiące to ofiary wypadków. Przekazanie pluszaka rannemu, czy ciężko choremu dziecku bardzo pomaga.
– Mamy własne doświadczenia co do tego, jak ważnym elementem jest odpowiednie rozpoczęcie opieki nad dzieckiem – mówi Grzegorz Wrona, dyrektor naczelny poznańskiego pogotowia. – Zwłaszcza gdy nie mamy czasu na nawiązanie kontaktu, a dziecko chore lub ranne boi się. taki pluszak nie tylko odwraca uwagę, ale pokazuje też, że przychodzimy z otwartym sercem i dobrymi intencjami…