Rekrutacja w firmach: pracodawcy nie lubią nowoczesności?

Dlaczego polskie firmy nadal są o dwa kroki za zachodnimi korporacjami? Okazuje się, że błędy popełniane są już na etapie rozmów kwalifikacyjnych. Wyniki badań boleśnie podkreślają niezdrowe przywiązanie do tradycyjnego modelu rekrutacji.

Na przełomie października i listopada firma eSelektio we współpracy z wykładowcami Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu przeprowadziła badania trendów w rekrutacji pracowników.

Badanie składające się z 31 pytań dotyczyło narzędzi wykorzystywanych podczas wszystkich etapów rekrutacji. W badaniu wzięło udział 168 respondentów, z czego aż 42% to pracownicy dużych firm (powyżej 250 pracowników). Odpowiadali oni zgodnie, że rekrutacje przeprowadzają samodzielnie, na stanowisko specjalistyczne, jako jej przyczynę wskazywali utworzenie nowego stanowiska pracy.

Po przeanalizowaniu wszystkich odpowiedzi okazało się, że podczas jednej rekrutacji firma otrzymuje średnio 90 CV, a rekruter na weryfikację jednego poświęca średnio 4 minuty. Nawet 6 godzin poświęcane jest więc na analizę wszystkich CV. Zaledwie 7 z 90 kandydatów ma szansę na udział w kolejnym etapie czasochłonnej (ponad 14 godzin!) rekrutacji.  

Według wyników badania, najczęściej wymaganym dokumentem rekrutacyjnym jest CV, a najchętniej wykorzystywanym narzędziem rekrutacyjnym jest rozmowa rekrutacyjna. 50% rekruterów wymaga przesłania listu motywacyjnego, a niemal 40% dodatkowo zleca kandydatom rozwiązanie case study (opis konkretnej sytuacji związanej ze stanowiskiem) i testów kompetencji.

Niestety, opieranie się wyłącznie na CV, wysyłanych w większości przypadków na masową skalę do każdej możliwej firmy powoduje, że aż 36% pracowników okazuje się być mniej kompetentna, niż przedstawiła to na papierze. Co za tym idzie – często pracodawca marnuje czas i pieniądze w zamian pozyskując zupełnie bezużyteczna osobę, którą prędzej czy później i tak będzie musiał zwolnić.

Tymczasem, gdyby chętniej i mniej opornie korzystali z internetowych metod naboru pracowników, to rekrutacja nie tylko trwałaby znacznie krócej, ale i byłaby znacznie bardziej skuteczna. Autorzy badania skupiali się tu na wykorzystaniu przez przedsiębiorców dwóch metod rekrutacji – tak zwanych e-Assessment Center i Video Interview (rozmowa kwalifikacyjna przeprowadzana przez internet). Assessment Center to zbiór zadań praktycznych, symulacji i testów pomagający pracodawcy zweryfikować rzeczywiste kompetencje kandydata, co potwierdza aż 58% badanych. Według 18% respondentów dzięki wykorzystaniu AC, przyszły pracownik może zostać lepiej dopasowany do stanowiska pracy.

Dlaczego zatem z tak kompleksowej metody korzysta zaledwie 3% badanych? Metoda ta jest postrzegana jako czasochłonna, droga i zbyt skomplikowana. Rzeczywiście – po pozyskaniu danych nawet za pośrednictwem elektronicznego formularza trzeba je poddać ponownej analizie. Jednak czy pozyskanie wartościowego pracownika nie jest warte tego poświęcenia?

Wygląda na to, że polscy przedsiębiorcy są innego zdania. Nadal stawiają finanse nad dobrze wykwalifikowaną kadrę. Trudno się dziwić, że z tak chorobliwym przywiązaniem do tradycji CV większość rekrutacji jest długa nieefektywna. I nie przynosi satysfakcji ani pracodawcy ani pracownikowi.