Szpital dziecięcy – ministerstwo wesprze projekt

– Nowy szpital dziecięcy to budynek na co najmniej 50 lat – przekonuje Marek Woźniak, marszałek województwa Wielkopolskiego. Oznacza to nie tylko wysokie koszty budowy, ale też skomplikowany proces planowania inwestycji. Na szczęście Ministerstwo Rozwoju Regionalnego ma trochę pomóc.

O nowym budynku dla Szpitala Matki i Dziecka w Poznaniu, który ma powstać przy ulicy Szwajcarskiej, mówi się już od dawna i… no właśnie – “mówi się” to dobre określenie. Bo chociaż o potrzebach pacjentów wiadomo, to szpitala nadal nie ma. Nie oznacza to jednak, że nic się nie dzieje, o czym przekonuje Marek Woźniak, marszałek województwa Wielkopolskiego.

– Prace, wbrew temu co się twierdzi, a zwłaszcza co twierdzi opozycja, cały czas trwają. Projekt ma duży rozmiar, jest to przedsięwzięcie kluczowe dla opieki zdrowotnej w Wielkopolsce – tłumaczy Woźniak. – Jest to też projekt niezwykle kosztowny, na który trudno uzyskać dotację z budżetu centralnego. Poszukujemy więc takiej formuły, żeby w sposób skuteczny zrealizować projekt. Stąd pomysł na partnerstwo publiczno-prywatne.

Wiadomo już, w jakiej formule zostanie zrealizowane partnerstwo z inwestorem prywatnym.
– Zakończyliśmy dialog techniczny, na jego podstawie zarząd województwa zadecydowano, że realizowany będzie model infrastrukturalny, czyli partner przejmuje projektowanie, budowę, finansowanie i zarządzanie techniczne – opowiada Jakub Jędrzejewski, wiceprezes samorządowej spółki Szpitale Wielkopolski. Samym leczeniem natomiast zajmie się dotychczasowa spółka – partner prywatny będzie jedynie otrzymywał zapłatę za dostępność budynku, czyli – innymi słowy – będzie pobierał opłatę za wynajem. Formuła pełna (w której partner zająłby się nie tylko infrastrukturą, ale też samym leczeniem) mogłaby spowodować znaczny rozrost kosztów.

Czy jest to model opłacalny? Zdaniem samorządowców – tak. Marszałek Woźniak podkreśla wręcz, że innego wyjścia nie ma. Nie sposób bowiem zdobyć dotacji z budżetu centralnego na budowę szpitala. Marszałek co prawda zamierza ubiegać się o środki unijne, jednak według szacunków urzędników Unia Europejska nie pokryje więcej niż 25 proc. kosztów budowy budynku.

– To jedyny taki projekt w Polsce w dziedzinie opieki zdrowotnej. Procedura wypracowana przez nas ma być procedurą wzorcową dla innych tego rodzaju projektów w Polsce – podkreśla marszałek Woźniak. Dlatego projekt uzyska kompleksowe wsparcie Ministerstwa Rozwoju Regionalnego, świadczone z udziałem doradców zewnętrznych w zakresie ekonomiczno-finansowym, prawnym oraz technicznym.

Szacunkowa wartość takiego wsparcia to ok. 1,5 mln zł. MRR już rozpoczęło prace nad wyłonieniem doradców. Według założeń urzędników, zaczną oni pracę w I kwartale 2014 roku. Będą doradzać przy wszystkich etapach powstawania nowego szpitala – m.in. przy dialogu konkurencyjnym, który ma ostatecznie wyłonić partnera prywatnego. Sama inwestycja ma się rozpocząć w ciągu dwóch lat, jednak nie wykluczone, że pierwsi robotnicy przy ulicy Szwajcarskiej pojawią się np. za półtora roku.

Zgodnie ze wstępnym programem medycznym inwestycja obejmować będzie czternaście oddziałów (ok. 420 łóżek), szpitalny oddział ratunkowy, 24 poradnie, szkołę rodzenia, blok operacyjny, blok porodowy, diagnostykę i laboratoria. Szacuje się, że koszt budowy szpitala to od 270 do 400 milionów złotych. Rozpiętość bierze się z tego, że być może nie wszystko trzeba będzie budować, ze względu na bliskość infrastruktury szpitala na ulicy Szwajcarskiej.