1100 złotych za… śmieci

Drogo? Ale tyle właśnie będzie musiał zapłacić jeden z mieszkańców Junikowa. Na taką bowiem kwotę wystawili mu mandat strażnicy miejscy za wyrzucanie śmieci do lasu w okolicach ulicy Wrzesińskiej.

Blisko dwa tygodnie potrzebowali strażnicy z Nowego Miasta na dotarcie do osoby, która do lasu w rejonie ul. Wrzesińskiej podrzuciła stare meble i inne odpady.
– Rozpoczęło się tradycyjnie od zgłoszenia zbulwersowanego mieszkańca – opowiada Przemysław Piwecki, rzecznik prasowy SMMP. – Wśród porzuconych odpadów funkcjonariusze natrafili na dokumenty wskazujące miejsce ich pochodzenia – była to nieruchomość położona na terenie Junikowa. W wyniku pierwszych czynności wyjaśniających okazało się, że właściciel uporządkował swój dom, a zebrane śmieci przekazał do wywiezienia na wysypisko odpadów komunalnych firmie transportowej.

Właściciel posesji wybrał firmę na podstawie ogłoszenia prasowego i nie miał pojęcia o tym, że trafił na oszustów, którzy jego śmieci zamiast wywieźć na wysypisko – wywieźli do lasu… Ale to nie był koniec historii.

– Ponieważ prace porządkowe na terenie nieruchomości jeszcze się nie zakończyły, wspólnie postanowiono jeszcze raz wezwać tego samego przewoźnika – mówi dalej Piwecki. – W trakcie załadunku odpadów na miejscu pojawili się strażnicy. Nieuczciwy przewoźnik przyznał się do porzucenia odpadów w lesie, za co został ukarany mandatem w wysokości 500 zł.

Ale okazało się, że to nie koniec mandatów.
– W trakcie dalszych czynności kontrolnych okazało się, że działalność gospodarczą prowadził bez wymaganego zgłoszenia…co kosztowało go kolejne 500 zł – wyjaśni rzecznik. – Natomiast porzucone przy ul. Wrzesińskiej odpady zebrali pracownicy firmy posiadającej stosowane pozwolenia. Rachunek na kwotę 100 zł zapłacił nieuczciwy przewoźnik.