Poznaniacy są już o 10 000 kroków dalej od cukrzycy

Było mierzenie stężenia cukru we krwi, mierzenie ciśnienia, porady diabetologa, ale przede wszystkim marsz, który oddalił poznaniaków – o 10 000 kroków – od cukrzycy. Dlaczego właśnie o tyle?

W piątkowe popołudnie na Polu Piknikowym nam Maltą miała miejsce kolejna odsłona kampanii edukacyjnej „O 10 000 kroków dalej od cukrzycy”. Inicjatorem akcji jest Polskie Towarzystwo Diabetologiczne.

– Pierwszy marsz odbył się w czerwcu tego roku w Łodzi, kolejny we wrześniu w Krakowie, tydzień temu w Bydgoszczy, a dziś jesteśmy w Poznaniu – tłumaczy Aleksandra Sienkiewicz, koordynator akcji. – Naszym celem jest przekonanie wszystkich do aktywności fizycznej na świeżym powietrzu jako najlepszej formy profilaktyki zdrowotnej. Jeżeli nie uprawiamy żadnego sportu to chociaż spacerujmy, marsz jest dla wszystkich, a do tego zmniejsza ryzyko zachorowania na cukrzycę.

Nazwa kampanii nie jest przypadkowa – specjaliści twierdzą, że 10 000 kroków to optymalna, codzienna dawka ruchu dla każdego, niezależnie czy dana osoba zmaga się z cukrzycą, czy jest zdrowa. Spacery są jedną z najbardziej dostępnych form aktywności fizycznej, która pomaga w hartowaniu organizmu i utrzymaniu prawidłowej masy ciała.

– Otyłość jest pierwszym krokiem do cukrzycy – przekonuje Dorota Pisarczyk-Wiza, lekarz diabetolog, u której zainteresowani mogli zasięgnąć porad. – Aktywność fizyczna jest podstawowym elementem w leczeniu. W wykrytej cukrzycy typu B ruch może być nawet ważniejszy niż leki. Wysiłek fizyczny jest wtedy absolutnie wskazany.

Podczas piątkowego spotkania nad Maltą można było skontrolować swoje zdrowie. Kto zaś już tego dokonał, mógł wraz z organizatorami, lekarzami, chorymi na cukrzycę, ale i tymi, którzy są zdrowi i w zdrowiu pragną pozostać, przejść trasę dookoła jeziora Maltańskiego.

Kolejnym miejscem spotkania i promowania zdrowego trybu życia będzie Kłodzko, a ostatni marsz  w tym roku przejdzie ulicami Warszawy już 14 listopada.