Na Ławicy zrobimy już zakupy bez cła

Na Ławicy trwa przebudowa starego terminala – pasażerowie mają już do dyspozycji część nowej przestrzeni odlotów wraz ze sklepami wolnocłowymi. Chociaż całość ma być gotowa w październiku, to już teraz widać spory skok jakościowy.

Poznańskie lotnisko wreszcie zyskało przestrzeń, którą można nazwać porządną halą odlotów. Dotychczas bowiem przestrzeń przeznaczona dla pasażerów, którzy przeszli kontrolę bezpieczeństwa, wynosiła ok. 300 metrów kwadratowych. Od października zaś ta przestrzeń wzrośnie do 1900 metrów kwadratowych.

To spora rewolucja – nawet jeżeli weźmiemy pod uwage, że 1400 metrów przeznaczonych zostanie na strefę odlotów bez kontroli paszportowej (czyli tzw. schengen), reszta natomiast będzie przeznaczona na przestrzeń z kontrolą paszportową (czyli tzw. non-schengen). Co ważne, cała przestrzeń komercyjna w przestrzeni odlotów jest już wynajęta. W hali schengen działa już sklep wolnocłowy Baltona o powierzchni prawie 500 metrów kwadratowych, gdzie podróżni znajdą m.in. słodycze, alkohole i perfumy – czyli wszystko to, co powinno znajdować się w takim sklepie. Nietypowa ma być za to oferta regionalnych produktów, która będzie dostępna w sklepie.

W nowej hali odlotów działa już również kawiarnia, sklep wolnocłowy z ofertą pamiątek oraz najpotrzebniejszych w ostatniej chwili rzeczy a także butik oferujący wyselekcjonowane marki dla nieco bogatszych podróżnych. W trakcie tworzenia jest restauracja, będąca – jak tłumaczą przedstawiciele Baltony – nowoczesną restauracją dostosowaną do potrzeb spieszących się podróżnych.

Obecna aranżacja strefy odlotów nie jest ostateczną – znajduje się tam bowiem tymczasowa strefa VIP oraz kontrola paszportowa z wejściem do tymczasowej strefy non-schengen, ulokowanej w tymczasowym pawilonie namiotowym na płycie postojowej lotniska. Te elementy mają zniknąć po zakończeniu przebudowy terminala.

Zmiany i sklepy pojawią się też w strefie non-schengen. Zostanie tam stworzony mały sklep wolnocłowy oraz kawiarnia ze stoiskiem Corner Dog, oferującym klasyczne amerykańskie hot-dogi.

Z nowej przestrzeni, którą zajmuje się Baltona, zadowolony jest Mariusz Wiatrowski, prezes poznańskiego lotniska.
– Ona jest kilkukrotnie większa, ponieważ tej powierzchni mieliśmy w strefie po kontroli bezpieczeństwa niespełna 300 metrów. Mamy więc teraz jakościowy skok. Myśle, że to się bardzo dobrze przełoży na komfort pasażerów, a przecież ten ruch, który mamy w tej chwili będzie wzrastał – twierdzi prezes Ławicy. – To nie jest kwestia tylko rozbudowy, ale też lepszego zagospodarowania tej powierzchni.

Port lotniczy nie podał jeszcze danych dotyczących liczby obsłużonych pasażerów w lipcu, jednak prezes Wiatrowski twierdzi, że dynamika spadków się zmniejszyła. Nieśmiało pojawiają się też dodatkowe loty.
– Powracamy do tego poziomu, który mieliśmy w zeszłym roku. Cieszę się, że wraca czwarta rotacja do Warszawy, wraca też połączenie do Frankfurtu od 28 października. Będziemy mieć również nowości jeżeli chodzi o zimę: wróci Mediolan-Bergamo, ale też będziemy mieć połączenia czarterowe związane z ruchem na teneryfę: Marsa El Alam i Lanzarote – zapowiada prezes. – Siatka połączeń będzie się wzbogacać, ale chodzi też o to, żeby częstotliwość tych połączeń była dobra, żeby połączenia do hubów przesiadkowych były wygodne.

Na lotnisku działa już najnowocześniejsza w Polsce kontrola bezpieczeństwa (6 stanowisk oraz jedna ścieżka Fast Track do obsługi pasażerów uprzywilejowanych). Nowa strefa jest dostosowana do zmian, jakie wejdą w życie w 2014 oraz 2016 roku, zakładających m.in. kontrolę przenoszonych płynów. Na ukończeniu jest też nowa przestrzeń w salonie VIP, a także powierzchnia komercyjna przy wejściu do starego terminala.

Wszystkie prace budowlane na lotnisku mają się zakończyć w październiku 2013 roku.