Lech Poznań: koniec sezonu z wygraną

Lech Poznań pokonał Koronę Kielce 2:0 i zakończył sezon na drugim miejscu w tabeli. Bramki dla lechitów strzelili Ivan Djurdević i Gergo Lovrencsics. Dla tego pierwszego i dla Reissa były to ostatnie spotkania w karierze.

Spotkanie zaczęło się od dwóch słabych uderzeń Lecha. Najpierw z dystansu huknął Tonev, ale Małecki poradził sobie z tym strzałem. Kilka minut później Toedorczyk ładnie obrócił się z piłką, ale fatalnie uderzył na bramkę gości.

Odpowiedzieć z ok. 30 metrów próbował Janota, ale Kotorowski pewnie poradził sobie z tym uderzeniem. Chwilę później znowu uderzał Tonev i ponowanie Małecki sobie poradził. Dwie minuty później Lech powinien już jednak prowadzić. Piłka przypadkowo wpadła w polu karnym pod nogi Teodorczyka, a ten ładnie uderzył, ale jego uderzenie zostało zablokowane.

Sześćdziesiąt sekund później Kolejorz strzelił już wreszcie upragnionego gola. Z rzutu rożnego dośrodkowywał Reiss, Małecki minął się z piłką, a tę ostatnią strzałem głową do pustej bramki skierował Djurdević.

Chwilę później lechici byli bliscy podwyższenia prowadzenia. Aleksandar Tonev ładnie popędził lewym skrzydłem i dośrodkował po ziemi w pole karne gości i tylko parę centymetrów zabrakło Teodorczykowi i Lovrencsicsowi, żeby zamknąć tę akcję.

Po tej akcji tempo spotkania wyraźnie spadło. W 40. minucie blisko wyrównania była jeszcze Korona po… dośrodkowaniu Lisowskiego, które spadło na poprzeczkę bramki Kotorowskiego, ale to już był koniec emocji w tej połowie.

W 55. minucie Tonev ładnie wyłuskał piłkę, po chwili pognał z nią do lini bocznej i dośrodkował. W polu karnym niefortunnie interweniował Malarczyk, ale piłkę lecącą do bramki Korony fantastycznie wyciągnął Małecki, a Teodorczykowi ponowanie zabrakło kilku centymetrów aby zamknąć tę akcję.

Kolejną groźną akcję lechici przeprowadzili jedenaście minut później. Wprowadzony po przerwie Kaspar Hamalainen uderzył, jakby od niechcenia, na bramkę Małeckiego. Piłka odbiła się od słupka i wróciła na boisko. W 74. minucie podwyższyć prowadzenie Kolejorza powinien Teodorczyk. Łukasz dostał świetne podanie od Murawskiego, dzięki któremu znalazł się w sytuacji sam na sam, ale jego uderzenie trafiło zaledwie w boczną siatkę.

Trzy minuty później Lech zdobył jednak upragnioną drugą bramkę. Gergo Lovrencsics strzałem z ok. 30 metrów prosto w okienko bramki Korony nie dał najmniejszych szans Małeckiemu.

Chwilę później jeszcze ładniejszą bramkę mógł strzelić Golański. Obrońca Korony zauważył, że Kotorowski daleko wyszedł od bramki i nie namyślając się długo próbował go przelobować. Piłka odbiła się od poprzeczki i wróciła na plac gry.

Ostatnie minuty to popis Ubiparipa. Serb najpierw świetnie uderzył z 20 metrów, ale Małecki bardzo dobrze wybronił w tej sytuacji, a po chwili Serb, będąc w sytuacji sam na sam, świetnie podciął piłkę na bramkarza Korony – jednak z linii bramkowej udało się ją wybić jednemu z obrońców gości.

Lech wygrał więc 2:0 i został wicemistrzem Polski. Spotkanie z Koroną było ostatnim w karierze zarówno dla Piotra Reissa, jak i dla Ivana Djurdevicia. I jeden, i drugi został hucznie pożegnany i nagrodzony owacją kibiców na stojąco. Za zasługi dla klubu koszulki obu zawodników zawisną nad czwartą trybuną.

Lech Poznań – Korona Kielce 2:0 (1:0)

Bramki: 1:0 Djurdjević (23), 2:0 Lovrencsics (77)

Widzów: 21387

Sędzia: Tomasz Radkiewicz (Łódź)

Lech: Krzysztof Kotorowski – Mateusz Możdżeń, Łukasz Trałka, Marcin Kamiński, Luis Henriquez – Szymon Drewniak, Ivan Djurdjević (57. Rafał Murawski) – Gergo Lovrencsics, Piotr Reiss (63. Kasper Hamalainen), Aleksandar Tonew (79. Vojo Ubiparip) – Łukasz Teodorczyk

Korona: Wojciech Małecki – Paweł Golański, Pavol Stano, Piotr Malarczyk, Tomasz Lisowski – Vlastimir Jovanović, Bartosz Kwiecień (78. Marcin Cebula) – Mateusz Stąporski (58. Kamil Adamek), Michał Janota, Paweł Sobolewski – Karol Angielski (46. Artur Lenartowski)