Warta przegrywa… po raz jedenasty w tej rundzie

Piłkarze Warty nie sprawili niespodzianki i przegrali z GKSem Tychy. Podopieczni Krzysztofa Pawlaka przegrali ten mecz aż 5:0. Dodatkowo Zieloni kończyli w dziewiątkę po dwóch czerwonych kartkach.

Bramki dla gospodarzy strzelali Bukowiec, Bak, Malkowski, Wawoczny i Folc.

Przed tym meczem Zieloni zanotowali efektowną – jak na ten zespół – serię dwóch meczów bez porażki. Fani „Dumy Wildy” pewnie wierzyli, że i w tym meczu uda się ugrać jakieś punkty, ale rzeczywistość bardzo boleśnie te marzenia zweryfikowała. Warta wysoko przegrała, a dodatkowo kończyła mecz w dziewiątkę.

Co prawda teoretycznie Zieloni nie mają już szans na wyjście w tym sezonie ze strefy spadkowej, ale zawodnicy Warty ciągle walczą o 15. pozycję, która może dać im utrzymanie, ponieważ licencji nie otrzymała grająca obecnie w ekstraklasie Polonia Warszawa. Inna sprawa, że i „Duma Wildy” na tę licencję szans większych nie ma…

O 15. miejsce Warta walczy z Okocimskim Brzesko, który traci obecnie do Zielonych dwa punkty. Jednak ci, którzy już się cieszą, że Zielonym coś wreszcie się uda w tym sezonie – powinni wstrzymać się z zachwytami. W następnej kolejce Okocimski miał zmierzyć się z ŁKS, a ponieważ łódzka drużyna wycofała się z rozgrywek na konto Okocimskiego trafią trzy punkty.

W tej samej kolejce Zielonych czeka mecz u siebie z Miedzią Legnica, który najprawdopodobniej zakończy się porażką. Na koniec podopieczni Pawlaka na wyjeździe zmierzą się właśnie z Okocimskim… Zwycięstwo i w tym meczu jest mało prawdopodobne („Duma Wildy” jeszcze w tej rundzie nie wygrała – jeśli nie liczyć walkoweru w meczu z ŁKSem) więc najprawdopodobniej Warcie już nic nie pomoże.

To oznacza, że w sobotę wszyscy fani Zielonych będą mieli pewnie ostatnią okazję do zobaczenia swojego zespołu w pierwszej lidze. Nowy sezon Warta w najlepszym wypadku zacznie w drugiej lidze i kto wie, kiedy znowu ją zobaczymy na zapleczu ekstraklasy.