Lech gromi Piasta w Gliwicach

Piłkarze poznańskiego Lecha pokonali na wyjeździe Piasta Gliwice 3:0. Bramki dla Kolejorza zdobywali Aleksandar Tonev, Gergo Lovrencsics i Rafał Murawski.

Mecz od początku był prowadzony w dość dobrym (jak na polską ligę) tempie. Widowisko zaczęło się robić jeszcze ciekawsze od mniej więcej piętnastej minuty pierwsze połowy, kiedy Piast zaczął otwarcie atakować.

O tym, że podopieczni Mariusza Rumaka uwielbiają grać z zespołami preferującymi otwarty futbol, wiedzą wszyscy. W 17. minucie spotkania bliski przypomnienia o tym był
Aleksandar Tonev. Bułgar dostał świetne podanie od Kaspara Hamalainena i huknął prosto w poprzeczkę bramki gospodarzy.

Jedenaście minut później było już jednak 1:0 dla Kolejorza. Walczący o swoją przyszłość w Lechu Węgier Gergo Lovrencsics, strzałem z ponad 20 metrów, nie dał szans Dariuszowi Treli.

Piłkarze poznańskiego Lecha tradycyjnie już po zdobytej bramce cofnęli się na swoją połowię, dali grać rywalowi i czekali na kontry. Po rozgrywanym przez zawodników Piasta rzucie rożnym i dość przypadkowo wybitej piłce, w okolicach środkowej strefy boiska dopadł do niej Tonev, zostawił za sobą ostatniego obrońce i w sytuacji sam na sam podwyższył na 2:0 dla Kolejorza.

Stojący w bramce Piasta Dariusz Trela ledwo wyjął piłkę z siatki, a już po chwili musiał robić to po raz kolejny. 120 sekund po trafieniu Toneva, bramkę dla Lecha strzelił Rafał Murawski, który wykorzystał świetne podanie Hamalainena i nie miał problemów z pokonaniem bramkarza.

To jednak nie był koniec emocji w tym meczu. Lechici pomimo zdobycia trzech goli ciągle atakowali. Podopieczni Mariusza Rumaka imponowali dużą płynnością i spokojem w grze. Akcje rozgrywali na dużym luzie i często stwarzali zagrożenie pod bramką Piasta.

Czwartą bramkę mógł zdobyć Ślusarski, jednak po podaniu od Hamalainena uderzenie tego pierwszego było minimalnie niecelnie. Nie udało się Ślusarzowi, więc po chwili Fin już nie podawał, a postanowił sam uderzać na bramkę Treli. Minimalnie chybił.

Po chwili Hamalainen znowu podawał i znowu do Ślusarza. Ten ponownie miał stuprocentową sytuację i po raz kolejny nie potrafił jej wykorzystać.

Ostatecznie więc podopieczni Mariusza Rumaka pokonali Piast 3:0. Gra piłkarzy Lecha w tym meczu mogła się naprawdę podobać. Trener Bakero próbował w Kolejorzu stworzyć drużynę grająca podobnie jak Barcelona, trenerowi Rumakowi to się udało (oczywiście zachowując odpowiednie proporcje). Poznaniacy zagrali w tym meczu bezbłędnie i całkowicie zasłużenie wysoko wygrali. Obecnie Kolejorz zajmuje drugą pozycję w tabeli. Do lidera, warszawskiej Legii, traci cztery punkty.

Piast Gliwice – Lech Poznań 0:3 (0:1)

Bramki: 0:1 Lovrencsics (30), 0:2 Tonew (48), 0:3 Murawski (50)

Żółte kartki: Tonew, Teodorczyk

Piast: Dariusz Trela – Damian Zbozień, Adrian Klepczyński, Jan Polak, Paweł Oleksy – Artis Lazdins, Rudolf Urban (66. Radosław Murawski) – Pavol Cicman, Mariusz Zganiacz (46. Ruben Jurado), Tomasz Podgórski – Tomas Docekal (66. Marcin Robak)

Lech: Jasmin Burić – Kebba Ceesay, Hubert Wołąkiewicz, Marcin Kamiński, Luis Henriquez – Łukasz Trałka, Rafał Murawski – Gergo Lovrencsics (63. Mateusz Możdżeń), Kasper Hamalainen, Aleksandar Tonew (85. Vojo Ubiparip) – Bartosz Ślusarski (74. Łukasz Teodorczyk)