Ruszyła przebudowa trasy Poznań – Czempiń

A dla poznaniaków oznacza to, że zaczyna się wreszcie budowa wiaduktu na Dębcu! Co prawda budowy w terenie w okolicach dębieckiego dworca jeszcze nie widać, ale na pewno zauważyli ją pasażerowie, którzy w poniedziałek, 15 kwietnia, jechali tą trasą.

Zauważyli dlatego, że pociągi na tej trasie aż do zakończenia inwestycji jeżdżą wolniej i z dłuższymi przestojami na trasie. Dlaczego? Ponieważ czynny jest tylko jeden tor, a więc na trasie – a jest to najbardziej ruchliwa trasa kolejowa w regionie – będzie odbywał się ruch wahadłowy. Ruch pociągów na trasie Czempiń – Mosina odbywać się będzie po torze nr 1, a na trasie Luboń k/Poznania – Poznań Główny – po torze nr 2 (to lewy tor patrząc w kierunku Poznania).

Z tego też powodu będzie mniej połączeń. Pasażerowie pociągów z Poznania do Leszna odjeżdżających o godz. 6, 15.30 i 16.17 do Leszna, a także tych z Leszna do Poznania o 5.10, 6.14 i 18.14 będą musieli szukać sobie innych połączeń. Za to PKP – by zrekompensować pasażerom utrudnienia – zadecydowały, że pociągi w zamian będą dłuższe. W godzinach szczytu będą liczyły nawet po 8 wagonów!

Poza wydłużeniem składów pociągów oznaką rozpoczęcia prac w terenie jest wycinka drzew, krzewów oraz uporządkowanie okolic trasy na wysokości Dębca, a także to, że pasażerowie wsiadający do pociągów na Dębcu i w Iłówcu będą mogli korzystać jedynie z peronów przy samym dworcu. Na tych stacjach, gdzie wydłużone pociągi okażą się dłuższe niż… perony, pasażerowie są proszeni o zajmowanie miejsc w przedniej części pociągu.

Za to po zakończeniu prac po nowych torach pociągi będa mogły jeździć z prędkością nawet 160 km na godzinę – obecnie to o 100 km mniej… Oznacza to nie tylko skrócenie czasu jazdy, ale też zwiększenie częstotliwości kursowania pociągów. Po remoncie do Wrocławia dojedziemy w ciągu 1 godziny i 40 minut.

Niestety – dopiero za dwa lata. Bo prace zakończą się dopiero w 2015 roku. Do tego czasu będziemy na tej trasie jeździć wolniej, a nie szybciej.