Peeling: sposób na wiosenną regenerację

Niskie temperatury, śnieg, mroźny wiatr i suche, ogrzewane przez kaloryfery powietrze – zima nie oszczędzała naszej skóry. W efekcie cera stała się matowa i przesuszona. Dlatego na wiosnę należy jej się gruntowna odnowa. Warto zacząć od peelingu, który ją odświeży i usunie warstwę starego naskórka.

W drogeriach i aptekach znajdziemy sporo peelingów i żeli ze specjalnymi drobinkami, które można stosować samodzielnie w domowym zaciszu. Jednak po zimie na złuszczanie naskórka warto wybrać się do gabinetu kosmetycznego. Stosowane tam zabiegi pozwalają na dużo głębsze oczyszczenie cery.

Naskórek składa się z warstwy zrogowaciałej i żywej. Im grubsza jest pierwsza z nich, tym nasza cera jest bardziej zszarzała i szorstka. Celem działania peelingu jest złuszczanie i usunięcie w ten sposób warstwy martwych komórek. Dzięki temu zostaje odsłonięty świeży i zdrowy naskórek.

– W gabinetach kosmetycznych taki efekt osiąga się stosując na przykład specjalne peelingi chemiczne, które w zależności od rodzaju wykorzystywanych aktywnych substancji, ich stężenia i czasu aplikacji pozwalają na złuszczanie naskórka na różnej głębokości – wyjaśnia Anna Borowiak z Centrum Dermatologii Estetycznej Lenis w Poznaniu.

Podczas takich zabiegów wykorzystuje się zarówno roztwory pojedynczych kwasów (na przykład salicylowego, pirogronowego czy migdałowego), jak i specjalne, gotowe mieszanki, które pozwalają połączyć ich właściwości. To, jakie substancje zostaną wykorzystane, zależy od potrzeb naszej cery. Dlatego przed wykonaniem peelingu chemicznego trzeba wybrać się do dermatologa lub kosmetologa, który dobierze odpowiednie składniki. Podczas konsultacji zostaną wykluczone także ewentualne przeciwwskazania. Peelingów nie wykonuje się między innymi u osób, które cierpią na alergie skórne lub przeszły zabiegi chirurgiczne w obrębie twarzy i szyi.

Po peelingu cera jest gładsza i ma jednolity koloryt. Staje się też jędrniejsza i bardziej sprężysta, ponieważ taki zabieg inicjuje odbudowę położonych głębiej struktur skóry i pobudza produkcję kolagenu i elastyny. Jednak to nie jedyny efekt, jaki można uzyskać dzięki złuszczaniu. W zależności od rodzaju zastosowanych kwasów poza poprawą ogólnej kondycji skóry peeling może także rozwiązać wiele innych problemów z cerą, na przykład pomóc w walce z trądzikiem i zaskórnikami, łagodzić stany zapalne, regulować nadmiar sebum, zwężać pory czy redukować przebarwienia, a nawet blizny.

Peelingi chemiczne są także rozwiązaniem dla pań, którym sen z powiek spędzają zmarszczki.

– Dzięki zaaplikowaniu na skórę właściwie dobranych substancji chemicznych o odpowiednim stężeniu można złuszczyć skórę na pożądanej głębokości i spowodować wyraźną redukcję zmarszczek – wyjaśnia Anna Borowiak z Centrum Dermatologii Estetycznej Lenis.

Przez kilka dni po wykonaniu peelingu chemicznego cera zwykle jest zaczerwieniona, a około dwa dni po zabiegu zaczyna się intensywnie łuszczyć, co trwa przez kolejne trzy-pięć dni.

– Łuszczącego się naskórka nie wolno zdrapywać ani zrywać. Na co najmniej miesiąc trzeba też zrezygnować z opalania i stosować kremy z wysokim filtrem – mówi Anna Borowiak z Centrum Dermatologii Estetycznej Lenis. – W pierwszych dniach po zabiegu skórę należy pielęgnować delikatnymi specyfikami. Gdy podrażnienia ustąpią warto natomiast przeprowadzić intensywną kurację za pomocą odżywczych kosmetyków, które tak odświeżona skóra wspaniale wchłonie.