Galeria MM: co i gdzie można znaleźć?

Kawiarnie, restauracje, sklepy spożywcze i ubrania na każdą kieszeń – na pięciu poziomach  Galerii MM każdy znajdzie coś dla siebie.

Organizatorzy przy akompaniamencie kilkuosobowego zespołu muzycznego witali wszystkich zwiedzających, a oficjalne otwarcie nastąpiło o godzinie 12.00, gdy po raz pierwszy w historii Poznania, rozbrzmiał hymn w dwóch miejscach jednocześnie – tradycyjnie na wieży ratuszowej oraz w samym środku Galerii MM. Po krótkiej części oficjalnej na chętnych czekał tort z logo Galerii.

Choć w przemówieniu nawiązano do fasady galerii, która budziła wiele sprzecznych emocji, poznaniacy zdają się być zadowoleni z wyglądu budynku.
– Elewacja przyciąga uwagę, zastanawiałam się, co właściwie tu powstanie – mówi Agnieszka, która wraz z synkiem przyszła na otwarcie galerii. – Wystrój jest ładny, czuję się tu kameralnie.
Podobnego zdania była Marta.
– Najciekawsze jest piętro podziemne, jest tam wiele tanich sklepów. Kolorystyka całości jest przyjemna – uważa.

Na najwyższym, trzecim piętrze, znajdują się punkty gastronomiczne. Wśród kilku niewielkich restauracji w oczy rzuca się przede wszystkim bar Bazylia, gdzie już za kilka złotych można zjeść domowy posiłek – na przykład jajka sadzone. Bistro Casa Blanca wyróżniało się nie tylko kuchnią domową, ale także ciastami domowej roboty w przystępnych cenach. Miłośnicy orientalnej kuchni powinni odwiedzić Wok Woman, gdzie będzie można skosztować azjatyckich przysmaków “na wagę” – klienci mogą nabrać tyle jedzenia, ile chcą i płacić za gramaturę. Jeżeli ktoś chciałby spróbować kuchni gruzińskiej lub ma ochotę na odrobinę pikanterii – powinien zajrzeć do restauracji Pod cykadami, gdzie już od 20 zł może wybrać sobie posiłek rodem z Gruzji.

Drugie piętro oferuje szeroki wybór odzieży dziecięcej, męskiej oraz oczywiście damskiej. W Butiku można dostać kolorowe koszulki bez nadruków lub chusty w fantazyjne wzory za jedyne 19.90. W przeciwieństwie do Butiku sklep Vipsconti świecił pustkami. I nic dziwnego, skoro za spodnie damskie dresowe zapłacić trzeba 159 złotych, natomiast za welurową cekinową bluzkę około 150 zł.

W Outlecie można znaleźć makowe dżinsy marek takich jak Tommy Hilfiger w o wiele niższych cenach. Przykładowo – dżinsowa sukienka Wranglera kosztuje 129 zł, a Fashion Street oferuje to, czego najczęściej brakuje innym sieciówkom: duże rozmiary. Panie noszące rozmiar 52 bez trudu znajdą dla siebie kolorowe sweterki z krótkim rękawem za 49,90 oraz eleganckie sukienki na każdą okazję. W normalnej rozmiarówce jest mnóstwo kolorowych, wzorzystych sukienek i tunik, których ceny są całkiem przystępne.

Piętro pierwsze oferuje sklepy odzieżowe “z wyższej półki”, co dało się odczuć od razu. Grey Wolf czy Vito Vergelis świeciły pustkami. Sklepy te stawiają na minimalizm: mimo dużej owierzchni ubrania zajmują niewielki procent miejsca. Z pewnością dla wielu tropicielek modowych trendów dobrą informacją będzie powrót marki Cubus, która przez kilka ostatnich lat była nieobecna w Poznaniu. sieciówka ta oferuje prócz ubrań całą gamę dodatków i biżuterii.

Na parterze znajduje się kilka kawiarni, w tym niezwykle popularny w ostatnich miesiącach Starbucks. Ponadto znaleźć możemy aptekę, kwiaciarnię, drogerię Hebe (wejście od strony al. Marcinkowskiego), kiosk, księgarnię, w której odbywać się będą spotkania kulturalne, oraz Bard – sklep z profesjonalnymi grami planszowymi, które wracają do łask.

Najwięcej klientów przyciągnął poziom -1, na którym znajduje się Lidl. Promocje, które na dziś przygotowano, przyciągnęły tłumy. Równie tłoczno było w Pepco: tanie ubranka dla dzieci, koszulki za 10 lub 15 złotych, biżuteria od 5 złotych oraz mnóstwo akcesoriów domowych przyciągały uwagę. Kolejną nowością w Poznaniu, która zapewne szybko zaskarbi sobie sympatię poznaniaków, jest KiK, gdzie prócz kraciastych koszul damskich za 16.99 mozna znależć t-shirty z popularną w zesżłym sezonie kieszonką – za 9 złotych.

Nieco z boku znajduje się Bibiboba – sklep który warto odnaleźć. Prócz bogatego wyboru eleganckich akcesoriów do włosów, których ceny zaczynają się już od 2 złotych, możemy znaleźć cała gamę ciekawej biżuterii. Na przykład delikatna bransoletka ze sznureczka i czarnych kamieni kosztuje niecałe 8 złotych. Z pewnością znajdziecie tam niejeden prezent dla siebie lub bliskich.