W nocy temperatura spadła poniżej zera, więc śnieg nie topniał i wszyscy, którzy zaplanowali sobie podróż swoim samochodem, musieli zacząć dzień od odśnieżenia auta. Na drogach ślisko i – jakby tego jeszcze było mało – kierowcom daje się we znaki także błoto pośniegowe, bo temperatura powoli rośnie i śnieg zaczyna się topić.
Tłoczno jest właściwie w całym mieście, juz nie tylko na drogach wjazdowych do centrum: powolna jazda czeka kierowców na Garbarach, Królowej Jadwigi, al. Niepodległości i Estkowskiego.
Na szczęście taka pogodę musimy wytrzymać jeszcze tylko w czwartek, to ostatni dzień opadów śniegu w lutym, w dodatku już znacznie słabszych. Od Piątku temperatury zaczna rosnąc, a weekend przywita nas temperaturami powyżej zera także w nocy i pięknym słońcem.