Akademicy kontra Ślepsk Suwałki. Kto wygra?

Dorobek Akademików nie jest imponujący. We wszystkich spotkaniach odnieśli porażki – w tym samym czasie Ślepsk Suwałki powiększył swój dorobek punktowy o sześć oczek, czyli tyle, ile AZS uzbierał od początku sezonu. Kto się okaże lepszy w sobotnim meczu?

Korzenie jedynego reprezentanta województwa podlaskiego w I ligowych rozgrywkach sięgają do Augustowa. Zespół początkowo nazywał się ZKS Ślepsk Augustów. W 2009 roku jeszcze pod tym szyldem awansował do I ligi. Rok temu podopieczni Adama Aleksandrowicza zajęli w rozgrywkach 9 miejsce. W sezonie 2010/2011 drużyna zajęła 4 miejsce. Trener zdecydował się na opuszczenie klubu ze względów osobistych.

Nowy trener Tomasz Wasilkowski dobrze rozpoczął swoją pracę. Po spotkaniach rozegranych w październiku zespół z dziewięcioma punktami na koncie zajmował w tabeli drugie miejsce. W pierwszym starciu zespół bez straty seta pokonał u siebie Energetyk Jaworzno. Tydzień później górą byli gracze z Bielsko-Białej. Dwa następne spotkania to gładkie zwycięstwo z Jadarem Siedlce oraz wygrana 3:1 z Akademikami. Dobrą formę zespół potwierdził 24 października. W III rundzie Pucharu Polski Ślepsk, z trudem, pokonał Camper Wyszków i awansował do kolejnej fazy rozgrywek. Warto nadmienić, iż trzy pokonane w I lidze zespoły obecnie znajdują się na miejscach 9-12 w ligowej tabeli.

Schody rozpoczęły się w listopadzie. Zespół przegrywał kolejno z Camperem (3:1), u siebie z Czarnymi Radom (3:0) oraz z Kęczaninem Kęty (3:1). Seria porażek z beniaminkami sprawiła, iż drużyna z grona kandydatów do walki o wysokie pozycję w I lidze spadła na 9 miejsce. Przełom nastąpił dopiero w Pucharze Polski. Tam Ślepsk miał łatwiejsze zadanie. Zwycięstwo 3:0 z Czarnymi Rząśnia podniosło morale w drużynie. Na fali wygranej trzy dni później zespół pokonał ubiegłorocznego triumfatora I ligowych rozgrywek.

Od tamtej pory Ślepsk wygrywa w I lidze, co drugie spotkanie. Po zwycięstwie ze Stalą przyszedł czas na porażkę z Cuprumem. Radość po wygranej z MKS-em Będzin nie trwała długo, gdy tydzień później zespół przegrał na zakończenie rudny z Pekpolem. W styczniu zespół zaczął od victorii w starciu z Energetykiem. Po porażce z BBTS-em w weekend podlaska drużyna wygrała z Jadarem. Statystyka wskazuje, iż w najbliższym spotkaniu górą będą Akademicy. Pewnym usprawiedliwieniem postawy Ślepska w pierwszej rundzie może być fakt, iż z zespołu z powodu kontuzji wyeliminowani zostali podstawowi gracze.

Drużyna z Poznania nie może uznać początku rundy rewanżowej za udany. W trzech spotkaniach nie zdobyła żadnego punktu, wygrywając po secie w każdym ze starć. Jeśli przyjrzeć się tym spotkaniom bliżej można wyróżnić pozytywne elementy, ale całościowo liczą się zdobyte punkty, a tych wciąż jest mało. Atutem w najbliższym spotkaniu będzie własna hala. Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej. Ta zasada ma zastosowanie, co widać było, w najlepszym w styczniu spotkaniu AZS-u, z Jadarem Siedlce. Drużyna nawiązała walkę we wszystkich setach, lecz los jej nie sprzyjał. Tym razem może być lepiej.

W obecnej sytuacji Akademicy każde spotkanie muszą potraktować jak wyzwanie. Jeśli drużyna chce utrzymać się w rozgrywkach to konieczne jest zdobywanie kolejnych punktów. Zawodnicy na I ligowych parkietach zostawili już wiele potu i łez, lecz teraz wymaga się od nich 200% normy. AZS, jako zespół, a także każdy zawodnik z osobna, muszą, co sobotę, udowadniać, iż zasługują na miejsce wśród takich drużyn, jak BBTS Bielsko-Biała, MKS Będzin czy wreszcie Ślepsk Suwałki. Pierwszoligowe zespoły wiedzą, iż poznańska drużyna jest groźna. Fakty są jednak bolesne – sześć punktów i przedostatnie miejsce w tabeli.

Wierni kibice, którzy dwa razy w miesiącu pojawiają się na hali przy ulicy Zagajnikowej wiedzą, iż zespół stać na utrzymanie. Osoby, które w tą wątpię są uprzejmie zapraszane na najbliższe spotkanie. Podopieczni Damiana Lisieckiego przeszli do historii awansując do I ligi. Teraz piszą nowy rozdział i tylko od nich zależy, czy zakończy się on szczęśliwie.