Wyborowa wyprowadza się znad Malty!

Najpierw żądali od miasta 98 mln zł odszkodowania za uniemożliwienie inwestowania na terenie nad Maltą – teraz nieoczekiwanie wydali oświadczenie, że kończą produkcję w Poznaniu. Spółka Wyborowa SA zamierza wyprowadzić się z Poznania do Zielonej Góry. Pracę straci kilkadziesiąt osób.

Firma jest użytkownikiem wieczystym terenów nad Maltą, jednak w 2002 roku radni uchwalili miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, zgodnie z którym firma nie może rozbudować swojej siedziby, a funkcje przemysłowe wokół Malty mają ulec wygaszeniu do 2017 roku. Teren nad jeziorem został uznany za typowo rekreacyjny i większość firm, które miały w okolicy swoje siedziby, przeniosły się gdzie indziej. Została tylko Wyborowa.

– W praktyce dla firmy “Wyborowa” oznacza to, że kiedy ta funkcja wygaśnie, to nie dostanie ona zgody na modernizację czy rozbudowę firmy w tej lokalizacji – tłumaczy radny Wojciech Kręglewski, który był członkiem Komisji Planowania Przestrzennego rady Miasta, gdy ta uchwalała plan. Radni nie uważali, żeby to był jakiś problem dla firmy – nad Malta i tak było ciasno, a ze względu na funkcję rekreacyjną tego terenu firma nie mogła się rozbudowac. Poza tym “Wyborowa” dysponowała duzym terenem przy ulicy Janikowskiej, gdzie już odbywała się część produkcji i gdzie mogła przenieść resztę.

Przez kilka lat spółka nie bardzo się przejmowała faktem, że ma zakończyć produkcję.
– Skoro mamy prawo produkcji do 2017 roku, to mamy jeszcze czas, by zaplanować, co będziemy tam zrobić – wyjaśniał w lipcu 2009 roku Andrzej Szumowski, wiceprezes spółki Wyborowa SA.

Optymizm zarządu firmy okazał się uzasadniony: jeszcze w tym samym roku radni uchwalili przedłużenie dzierżawy spółce. Firma motywowała to faktem, że wodę do produkcji alkoholu pobiera ze znajdujących się właśnie przy Malcie studni głębinowych. Radni z godzili się z tą opinią, choć z pewnymi zastrzeżeniami: przedłużyli spółce dzierżawę nie na 14 lat, a o tyle wystapiła, lecz tylko na 8. W uzasadnieniu uchwały mogliśmy przeczytać, że teren jest wyjątkowo nieatrakcyjny, więc przedłużenie dzierżawy jedynemu zainteresowanemu przedmiotowi wydaje się uzasadnione: “przeznaczenie niniejszej nieruchomości na inny cel, a więc oddanie w dzierżawę innemu podmiotowi nie znajduje uzasadnienia w możliwościach wykorzystania tego terenu – atrakcyjnego dla podmiotu chcącego wykorzystać znajdujące się na niej studnie głębinowe”.

W 2012 roku, w październiku, spółka “Wyborowa” nieoczekiwanie zaczęła się od miasta domagać odszkodowania w wysokości – bagatela – 98 milionów złotych za… uchwalenie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, który uniemożliwił jej produkcję nad Maltą. 98 milionów to wartość strat, jakie poniosła spółka nie mogąc się rozbudować nad Maltą. Dlaczego wystąpiła z roszczeniami dopiero po 10 latach od uchwalenia planu? Przecież władze spółki doskonale wiedziały o tym, ile mają czasu, występowały zresztą do miasta o przedłużenie dzierżawy. Skąd więc nagle taka decyzja?

– Będziemy rozmawiać z “Wyborową”, by znaleźć jakieś rozwiązanie, to firma ważna dla regionu i znaczący pracodawca – mówił wówczas prezydent Ryszard Grobelny.

Jednak najwyraźniej rozmowy nie dały spodziewanego efektu, bo zarząd firmy nieoczekiwanie poinformował, że “z dniem 21 stycznia 2013 r. postanowił zakończyć produkcję w zakładzie przy ulicy Komandoria 5 w Poznaniu i przenieść ją do swojego zakładu w Zielonej Górze. Decyzja ta została podjęta ze względu na ograniczenia prawne oraz względy ekonomiczne”.  

Ograniczenia prawne to miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, choć nadal dziwi fakt, że firma przejęła się nim dopiero po 10 latach od jego wprowadzenia. Ekonomiczne – to niezbyt dobra kondycja przemysłu spirytusowanego w ogóle w Polsce, co wymusiło koncentrację produkcji. I to był chyba ten najważniejszy powód, który zadecydował o przeniesieniu produkcji do Zielonej Góry.

Co stanie się z ludźmi zatrudnionymi przy Komandorii? Części spółka zaproponowała zatrudnienie przy Janikowskiej, gdzie produkuje się spirytus, częsci – przeniesienie do Zielonej Góry, gdzie zostaje też przeniesiona produkcja “Wyborowej”.