Wszyscy, którzy zdecydują się skorzystać z okazji i wybrać na film, mogą mieć co najwyżej kłopot z wyborem.
– Wszystkie są ciekawe i warte obejrzenia – zapewnia Małgorzata Kuzdra z kina Muza, bo to własnie temu kinu zawdzięczamy powstanie przeglądu. – Część jest trudnych, wymagających sporo od widza, ale są też filmy lekkie i zabawne. Wszystkie jednak są filmami, które, jak się okazuje, widzowie chcą oglądać.
Do wyboru są takie arcydzieła jak “Jiro śni o sushi”, opowieść o japońskiej tradycji i poszukiwaniu doskonałości, “Niebo w gębie”, film inspirowany prawdziwą, niezwykłą historią prezydenta Francji Francois Mitteranda i jego szefa kuchni – Hortense Laborie, mistrzyni kuchni. Grecki film “Alpy” to z kolei przejmujący, krytyczny obraz współczesnych relacji międzyludzkich, jak również emocjonalnej pustki, jaka się za nimi kryje, a “Barbara” – to opowieść o lekarce, która zostaje wysłana z Berlina do małego wiejskiego szpitala za karę, że próbowała wyjechać do RFN, do kochanka.
Nie brakuje też filmów obsypanych nagrodami. Na pewno warto zobaczyć “Trzy” Toma Tykwera, opowieść o miłości w trójkącie – bez podziału na płeć, bez pruderii i schematów. Trzy razy seks. Trzy razy zrozumienie – i potrójna satysfakcja. Film dostał German Film Awards 2011 – Najlepsza Reżyseria, Najlepszy Montaż, Najlepsza Kobieca Rola Pierwszoplanowa.
“Raj:miłość” to opowieść o Europejkach w średnim wieku, które jadą do kurortów Kenii na poszukiwanie “beach boysów” – młodych Afrykańczyków, spełniających ich seksualne fantazje za pieniądze. Nagroda FIPRESCI na festiwalu w Cannes 2012.
“Misiaczek” to opowieść o kulturyście imieniem Dennis, który chwile prawdziwego szczęścia przeżywa tylko wtedy, gdy wypina muskuły i podziwia swoje potężne, napięte ciało. Marzy o miłości, ale nieśmiałość i zaborcza matka skutecznie uniemożliwiają mu znalezienie partnerki. 2012 MFF w Sundance – Nagroda Główna dla najlepszego reżysera filmu nieamerykańskiego.
Kolejnym nagrodzonym obrazem jest “Elena” w reż Andrieja Zwiagincewa – film dostał Nagrodę Specjalną Jury MFF w Cannes 2011. To opowieść o starszym małżeństwie i skomplikowanym układzie ich wzajemnych stosunków, gdzie obrazy są ważniejsze od słów.
“Chińczyk na wynos” został uznany za najlepszy film na MFF w Rzymie 2011, zdobył też nagrodę publiczności. To historia romantycznych oświadczyn w równie nromantycznie udekorowanej łodzi. Klimat psuje… krowa, która nagle spada z nieba na zakochaną parę…
“Cztery lwy” to komedia o gamoniowatych terrorystach, którzy zamierzają wprowadzić dżihad do Europy i powalić ją na kolana. Film na BAFTA otrzymał nagrodę dla najlepszego reżysera. A “Faust” Sokurowa to odmienny punkt widzenia na dobrze znany mit. Film otrzymał Złotego Lwa na MFF w Wenecji w 2010 roku.
Miłośnicy sztuki i Mariny Abramović powinni obejrzeć poświęcony jej film, prezentujący ją przez pryzmat jednej z jej najbardziej spektakularnych akcji artystycznych. A zwolennicy demonicznych klimatów – film “Musimy porozmawiać o Kevinie”, obnażający najmroczniejsze zakamarki ludzkiej duszy, z fascynującą Tildą Swinton w jednej z ról głównych.
Są też filmy polskie: “Kobieta z piątej dzielnicy” Pawła Pawlikowskiego to opowieść o burzliwym romansie początkującego pisarza i tajemniczej nieznajomej w Paryżu. Efektem nieoczekiwanej miłości są niewytłumaczalne zdarzenia i utrata kontroli nad swoim życiem przez głównego bohatera. A film “Z daleka widok jest piękny” to mroczna i niepokojąca opowieść o polskiej wsi, łamiąca tabu i pokazująca wieś, o jakiej nie tylko się nie mówi, ale nawet nie wie, że taka istnieje…
– Najlepszy sposób na styczniowe popołudnie – przekonuje Małgorzata Kuzdra. – wygodna kanapa, na stoliku kawa, herbata lub piwo, a na dużym ekranie najciekawsze filmy minionego roku za symboliczne 5 zł.
Przegląd potrwa do 24 stycznia, a bilety są dostępne w kasie Estrady Poznańskiej i CIMie oraz godzinę przed seansami w Pawilonie Nowa Gazownia.