“Cafe Sztok”, czyli Grabaż zaprasza do gazety

Tego jeszcze w Poznaniu nie było. Żeby jednemu muzykowi była poświęcona cała gazeta? Ale tak właśnie jest w przypadku “Cafe Sztok” i trudno się temu dziwić, bo jest to gazeta poświęcona Grabażowi. A Grabaż to już nie tylko muzyk. To marka, symbol, głos pokolenia i cała filozofia.

– Zapraszamy Państwa do zaprzyjaźnienia się z wydawnictwem niezwykłym – tak zaczyna się wstępniak Krzysztofa Mączkowskiego, twórcy “Cafe Sztok”, do pierwszego numeru. – Chcemy, by nasze pismo było miejscem spotkań ich przyjaciół, choć nie będzie to jedynie fanzin – wyjaśnia pomysłodwaca pisma. – Działalność Grabaża, Strachów Na Lachy, a wcześniej Pidżamy Porno, stały się impulsem dla wielu z nas. Dla jednych był to pierwszy kontakt z polską muzyką rockową, dla innych momentem zwrotnym w ich muzycznych zainteresowaniach. Dla jednych filozofia zawarta w ich piosenkach stała się filozofią ich życia, dla innych stała się impulsem do przeformułowania wyznawanych wartości.

Kolejna niezwykłą cechą „Cafe Sztok” jest to, że nie będzie ono wychodziło drukiem, przynajmniej na poczatku, jako że jest to wydawnictwo powstałe z potrzeby serca, a więc, jak to zazwyczaj w takich sytuacjach bywa – niedochodowe.

Mimo to jednak jego twórcy chcą, by pismo ukazywało się cztery razy w roku w formacie PDF, który każdy będzie mógł ściągnąć na swój komputer i wydrukować, jeśli zechce. Kto jednak chce być z Grabażem i jego projektami, a także filozofią muzyka na bieżąco, a czekanie na porcję informacji raz na kwartał jto dla niego za długo, może zaglądać na Facebooka, gdzie “Cafe Sztok” ma swój profil.

Pismo powstaje przy współpracy ze Studiem Boomeye.