Winne spotkania w Sheratonie

Do czego pasuje to białe wino? Ser to już banał: do wyboru jest między innymi śmietana, musztarda, sos ostrygowy i czekolada. Sheraton zaprasza chętnych na niezwykłe degustacje win.

Pomysł podsunęli hotelowi klienci – większość z nich, zapytana, powiedziała, że znacznie chętniej kupowaliby wino, gdyby przedtem mogli go spróbować i czegoś się o nim dowiedzieć. Tak powstała koncepcja urządzania degustacji win znajdujących się w hotelowej karcie.

– Podczas każdej degustacji proponujemy dwa wina – wyjaśnia Anna Szyszka z Sheratona. – Goście moga je porównać, dowiedzieć się czegoś o nich samych i o tym, jak je serwować.

Ale nie tylko jak. Właśnie na tym polega niezwykłość tych winnych spotkań: jej uczestnicy dostają do dyspozycji kilkanaście różnych przystawek i mogą samodzielnie odrywać te zestawienia smaków, które im najbardziej odpowiadają.

Podczas pierwszej degustacji, jaka urządził Sheraton, najpierw na stół trafił niemiecki riesling, zaserwowany z ogromną pieczołowitością przez Zbyszko Cyraniaka, szefa działu bankietów w Sheratonie i znawcę win.
– Półtora stopnia różnicy zmienia kompletnie smak tego, co mamy w klieszku – wyjaśnia, ostrożnie nalewając wino koloru jasnego złota.

Goście podziwiają wino, chłoną aromat i wreszcie piją.
– Kwasowy, czuje się, że wino dojrzewało tam, gdzie jest mało słońca, ale smak jest bardzo dobrze zbalansowany – ocenia wreszcie mistrz Cyraniak, a pozostali goście zgadzają się z jego opinią. Lekko owocowy aromat dodaje smakowi lekkości i dodatkowo łagodzi kwasowość.

A z czym taki riesling najlepiej smakuje? Do wyboru są między innymi kapary, oliwa z oliwek, ocet balsamiczny, majonez z chilli, śmietanka 30-procentowa, francuska musztarda, sos ostrygowy, ser i czekolada. I tu juz zarysowują się wyraźne różnice w gustach: niektórym najbardziej smakuje to wino z kaparami, inni wybierają po prostu bagietkę i oliwę albo ser. Ale są też zwolennicy sosy z ostryg i śmietany…

– Białe wino należy bardzo ostrożnie zestawiać z majonezem i ostrymi, tłustymi potrawami – tłumaczył Zbyszko Cyraniak po pierwszych skrzywieniach gości, którzy spróbowali takiego właśnie zestawienia. – Ale można, tylko trzeba po prostu próbować…

Czas więc otworzyc kolejną butelkę: to także białe wino, ale z drugiego końca świata, bo to kalifornijskie chardonnay. Różnica w smaku jest bardzo wyraźna: wino jest słodsze, łagodniejsze, lżejsze i z wyczuwalnym aromatem owoców cytrusowych. I tu ku zdumieniu tych hołdujących niewzruszonym standardom w zestawieniach smaków, chardonnay doskonale smakowało i z kaparami, i z serem, a co odważniejsi sięgnęli od razu po śmietankę i czekoladę – i wcale się nie rozczarowali! Wyjątkowo uniwersalny trunek…

Ostatnim winem tego wieczoru było sauternes – wino o naprawdę wyjątkowym smaku i odurzającym aromacie. A może to po prostu smak już się tak uwrażliwił po tylu różnych bodźcach? Mimo że balsamicznie łagodne i słodkie, doskonale smakowało z majonezem chilli, a jego zestawienie z czekoladą dało wyjątkowo oryginalny smak – chociaż, jak się okazało, nie każdemu ten duet przypadł go gustu. Ale oczywiście można się wspomóc tradycyjnym zestawieniem z serem czy bagietką – i to też pozwala docenić smak tego wyjątkowego wina.

Smaki takiego wieczoru zostają na długo w pamięci. Klimat też, bo jednak wino ma w sobie coś takiego, że spotkania w jego towarzystwie są wyjątkowe. Dobrze więc, że Sheraton postanowił degustacje wprowadzić na stałe do swojego menu. Odbywaja się w każdy poniedziałek, czwartek i piątek między godziną 19 a 21. Przyjść może każdy chętny, to nie jest impreza wyłącznie dla hotelowych gości. Udział w degustacji kosztuje 25 złotych.