Będzie niedźwiedziarnia w Nowym Zoo

Dzięki podpisaniu umowy o współpracy między Poznaniem a niemiecką fundacją Vier Pfoten w Nowym Zoo powstanie wybieg dla niedźwiedzi. Pierwsi lokatorzy pojawią się tam mniej więcej w połowie przyszłego roku.

Umowa jest prosta – fundacja, która na całym świecie prowadzi walkę o zakończenie nielegalnego trzymania niedźwiedzi, przekaże miastu około 300 tysiecy euro na budowę niedźwiedziarni. Poznań natomiast daje miejsce i kompetentny personel do opieki nad zwierzętami. Rozmowy z fundacją trwają od dawna: pierwsze rozmowy na temat budowy azylu dla niedźwiedzi brunatnych na terenie zoo miały miejsce w wrześniu 2011 roku, a w marcu 2012 został podpisany list intencyjny, w którym fundacja Vier Pfoten zadeklarowała sfinansowanie wybudowania całorocznego azylu dla niedźwiedzi brunatnych w formie ekspozycji z wyposażeniem oraz wybiegiem. To pierwszy i jak dotąd jedyny taki azyl w Polsce.

– To bardzo ważny projekt – powiedział prezydent Ryszard Grobelny po podpisaniu umowy.- Oznacza nie tylko ratowanie zwierząt i umożliwienie im życia w odpowiednich warunkach, ale także możliwość odpowiedniej edukacji poznaniaków.

Znaczenie edukacji podkreśla także Lech Banach, dyrektor Nowego Zoo.
– To ma uświadomić ludziom, że niedźwiedzie trzeba ratować, te, które jeszcze żyją, bo niedźwiedzie są zwierzętami wyjątkowymi – wyjaśnia. – Fundacja ma taki cel, a my to podejmujemy. Podpisanie tej umowy to dla nas ogromna satysfakcja.

Jak powiedział Helmut Dungler, prezes austriackiej fundacji Vier Pfoten International Gemeinnützige Privatstiftung, o podjęciu współpracy z Poznaniem zadecydowały pasja i zaangażowanie dyrektora Banacha, warunki, jakimi już dysponuje oraz te, jakie podjęło się stworzyć dla uratowanych zwierzęt. A plany nniedźwiedziarni robią imponujące wrażenie: na każde ze zwierząt, a docelowo będzie mogło tam przebywać siedem niedźwiedzi – przypadnie nie mniej niż 3 tysiące metrów kwadratowych pagórkowatego terenu porośniętego lasem mieszanym.   

Na tym terenie powstanie też basen i budynek z tarasem widokowym dla zwiedzających. A pierwsi lokatorzy pojawią się już w połowie przyszłego roku. Będą to Borys, Misza i Wania, porzucone w Polsce przez rosyjski cyrk. Przyjadą tu prosto ze schroniska w Korabiewicach. W Poznaniu w spokoju i godnych warunkach dożyją swoich dni.