Poznaniacy oddali cześć powstańcom węgierskim (film)

Kwiaty pod tablica pamiątkową Petera Mansfelda i pod tablicą upamiętniającą Romka Strzałkowskiego – tak poznaniacy, jak co roku, uczcili rocznicę wybuchu Powstania Węgierskiego.

Uroczystości rozpoczęły się o godz. 12 pod tablicą Petera Mansfelda przy ulicy jego imienia na Jeżycach od odegrania hejnału Poznania. Po nim przemówił profesor Witold Abramowicz, konsul honorowy Republiki Węgierskiej w Poznaniu.

– Warto walczyć o słuszną sprawę – powiedział, zwracając się głównie do uczniów poznańskich szkół, którzy wzięli udział w uroczystości. – Ale ocena tego, jaka to daje korzyść, jest subiektywna i zależy od czasu… Oby ocena wysiłku roku ’56 była zawsze pozytywna.

Po złożeniu kwiatów pod tablicą Petera Mansfelda uczestnicy uroczystości przeszli pod tablicę Romka Strzałkowskiego na sąsiedniej ulicy. Jerzy Stępień, wiceprezydentr Poznania, zwrócił uwagę na wspólnotę tragicznych losów obu młodych ludzi.

– Właśnie przez ten tragiczny los stali się sobie tak bliscy, chociaż nigdy się nie poznali – mówił wiceprezydent. – Obaj bowiem stali się symbolami walki o wolność, symbolem wyzwania rzuconego porządkowi Europy ustalonemu w Jałcie, a także symbolem przyjaźni polsko-Węgierskiej i wspólnego losu obu narodów.

W tym roku obchodzimy już 56. rocznicę wybuchu Powstania Węgierskiego.