Malta będzie bez wody

Tej zimy nie będzie wody w Malcie. W listopadzie rozpocznie się operacja spuszczania wody ze zbiornika.

Tak jest co cztery lata. Opróżnienie jeziora i wyczyszczenia dna nakazuje „instrukcja” użytkowania zbiornika maltańskiego. Wszystko po to, by woda w nim była czystsza, by można było w nim się kąpać i wypoczywać nad jego brzegami oraz, by można było organizować zawody wioślarskie i kajakarskie.

W tym roku ostatnie z nich odbędą się 21 października. Dopiero po ich zakończeniu będzie można przystąpić do przygotowania jeziora i jego okolic do spuszczania wody.

Operacja będzie trwała około miesiąca. Każdego dnia Malta będzie płytsza o 10 centymetrów. Później trzeba będzie wyczyścić dno i znów napełnić nieckę.

– Całość tych prac powinna zakończyć się do wiosny, a kosztować ma około 940 tys. zł – mówi Marian Wiśniewski z Poznańskich Ośrodków Sportu i Rekreacji w gestii których jest jezioro oraz część przylegających do niego terenów.

Po spuszczeniu wody najważniejsze będzie oczyszczenie dna zbiornika oraz części rzeki Cybiny. Głównie z mułów. Dzięki temu, po napełnieniu, woda będzie bardziej przeźroczysta, a zbiornik głębszy (to jest ważne dla kajakarzy). Dodatkowo zebrane i wywiezione zostaną śmieci i odpadki, które niektórzy spacerowicze wrzucają do jeziora. A w przeszłości zdarzało się już, że z dna wyciągano nawet pralki, rowery, dużo jest też butelek.

Wiele pracy trzeba będzie również poświęcić na odnowienie i umacnianie brzegów.

– Niestety, ale zdarza się, że spacerowicze wyrywają kamienie, którymi umocnione są skarpy – mówi przedstawiciel POSiR.

Ryby z jeziora maltańskiego zostaną odłowione i sprzedane. Zaznaczyć trzeba, że POSiR nie prowadzi sprzedaży ryb, lecz najczęściej zgłasza się hurtownia lub market, który bierze cały połów.