Na targach mieszczących się w pawilonie 8 swoje przysmaki prezentują wszystkie regiony Polski od tych nadmorskich po górskie. Czego tu nie ma! Są i przepyszne kiszone ogórki z Kołobrzegu pani Elżbiety Kuczmy, jest wielkopolski gzik, sery z Podhala, no i smakowitości na ciepło, których aromaty niosą się na cała halę targową, przyciągając dziesiątki chętnych. Wszystkie sa tak apetyczne, że dają się na nie skusić nawet… wystawcy z sąsiednich stoisk.
– Jesteśmy z Pomorza – mówi pani Maria, która właśnie skusiła się na wielkopolski żurek. – Mamy swoje specjały, a jakże, ale zawsze korzystam z okazji, żeby zobaczyć, co mają inni. Bo mało kto wie, że mamy taką pyszną regionalną kuchnię i tak mało o niej wiemy. Przed chwilą jadłam sery z Beskidu Żywieckiego chyba, coś przepysznego! I mnóstwo ryb, ja bardzo lubię ryby, a tak rzadko się je u nas jada, chociaż leżymy nad morzem…
To prawda, na Smakach Regionów ryb nie brakuje: są wędzone, smażone, pieczone, w zalewach i ziołach, z jezior, rzek i morskie również. Aż trudno uwierzyć, że można aż tyle z nich przygotować! Ba, jest nawet coś dla miłosników fast foodów: sfish burger ze śledziem w specjalnej zalewie z Kołobrzegu, cebulką i słynnym tamtejszym ogórkiem. Po prostu pycha! Miłośnicy piergogów po prostu muszą spróbować słynnych pierogów Maryjki. Dlaczego są tak słynne? Spróbujcie, będziecie wiedzieli…
Obok konkretów są i słodycze. Kto by pomyślał, że w Polsce jest ich aż tyle – samych ciastek, ciast i ciasteczek starczyłoby na zapełnienie całej targowej hali, a przecież jest jeszcze chleb, reprezentowany tu w – bagatela – kilkudziesięciu odmianach i rodzajach! Są wspaniałe wypieki z Lubawy na Mazurach z budzącym podziw rozmiarami drożdżowcem na czele, kolorowe ciasteczka w kształcie motyli, które przyjechały znad morza, no i wspaniałe lody z Olsztyna. Są i nasze rogale marcińskie, pieczone tu na żywo, co mogą podglądać ciekawscy.
Bardzo licznie reprezentowane są też polskie miody. Od łagodnych lipowych po ostre i ciemne gryczane oraz spadziowe aż po te słynne pitne z Lublina. Na stoisku Małopolski kuszą suszone śliwki o wyjątkowym aromacie, a Łódź zachwyca kunsztownością kształtów i smaków swoich wypieków: od chleba po drobne ciasteczka. No i śląskie przysmaki: oblaty, ro rodzaj wafli o róznych smakach oraz szkloki i kopalnioki, czyli tamtejsze cukierki. Pycha!
– W ciągu jednego dnia trudno wszystko obejść – mówi Stefan Radecki, poznaniak, który kupił kilka babeczek, sok z żurawiny, sok jabłkowy tłoczony, pierogi z boczkiem i jeszcze takie pieczone w piecu oraz kilkanaście wędlin. Po małym kawałeczku do spróbowania, jak zaznacza…
– Bardzo lubię te regionalne specjały, to najlepsze, co mamy w polskiej kuchni, a tak mało to szanujemy – mówi pan Stefan. – Ludzie to tylko uważają bigos, rosół i schabowe, jakbyśmy nic więcej nie mieli. Dopiero tu widać, jaka ta nasza kuchnia jest bogata i pyszna. Ja chodzę po stoiskach od rana, a nawet jeszcze nie spróbowałem ryb, nie doszedłem do tych słynnych serów z Podlasia…
Targi Smaki Regionów można zwiedzać także jutro od 10 rano w pawilonie 8A. Wstęp jest wolny, a w tym roku bierze w nich udział 180 wystawców.
Czytaj także: