Poznań stoi w korkach!

Wystarczył jeden ulewny deszcz – i całe miasto stanęło. Korki są praktycznie na wszystkich trasach wjazdowych do Poznania. Najmniejsze tradycyjnie od strony Dębca, ale i tam trzeba odstać swoje na światłach i jedzie się przynajmniej kwadrans dłużej niż normalnie.

Tradycyjnie stoi Hetmańska, Naramowicka, Połabska i Niestachowska. Na Głogowskiej w okolicach remontowanego wiaduktu Górczyńskiego wszystko stoi i nawet w okolice tych rejonów lepiej się nie zapuszczać. Stoi rondo Śródka i Jana Pawła II, a jeszcze gorzej jest na Gdyńskiej i Bałtyckiej.

– Takiego korka jeszcze nie widziałem – raportuje nam nasz Użytkownik Jan. – Kończy się w Koziegłowach i to wcale nie na początku miejscowości! Przez jedno osiedle jedziemy już kilkanaście minut…

Nieco lżej jest na Bukowskiej i grunwaldzkiej, chociaż i tu im bliżej centrum, tym trudniej przejechać. Ale kierowcy tradycyjnie radzą sobie korzystając z tego, że w okolicy nie ma policyjnych patroli i wjeżdżają na bus pasy…

Wydaje się, że samochodów w mieście jest znacznie więcej niż zazwyczaj i to chyba nie jest wyłącznie złudzenie. Ci, którzy do tej pory dojeżdżali rowerami, w taką pogodę jednak przesiedli się w swoje własne cztery kółka, no i powoli do Poznania zaczyanjaa już zjeżdżać studenci… trzeba się więc liczyć z tym, że im bliżej października,tym trudniej będzie się jeździło po mieście.

To  była ta zła wiadomość. Dobra jest taka, że około południa ma przestać padać, choc pochmurno będzie aż do wieczora.