.jpg)
.jpg)
– O godz. 9.30 w kamienicy przy ul. Stolarskiej została zaplanowana kontrola aktualnego stanu technicznego budynku – wyjaśnia Paweł Łukaszewski, dyrektor PINB. – Jednak gdy moi pracownicy przyszli na miejsce, pojawili się tam też pracownicy pana Ś. Lokatorzy obawiając się, że ci ludzie wejdą do środka razem z inspektorami, nie chcieli otworzyć drzwi, choć samych inspektorów chcieli wpuścić.
Przed budynkiem zrobiło się zamieszanie, pracownicy pana Ś. usiłowali wejść do środka, a zdenerwowani lokatorzy zadzwonili po policję. Funkcjonariusze opanowali sytuację i uniemożliwili wejście do budynku pracownikom pana Ś. Wystapili też w roli mediatorów i dzięki nim ostatecznie po godzinie kontrola się odbyła, a oprócz inspektorów PINB wziął w niej udział także pełnomocnik pana S. emerytowany starszy chorąży Roman Gęstwa.
– Do zbadania było kilka wątków – wyjaśnia dyrektor Łukaszewski. – Przede wszystkim stan aktualny całego budynku, poziom wykonania nakazanych przez PINB wcześniej prac, no i nowa sprawa, stan instalacji wodociągowej w budynku.
Co nie zaskoczyło inspektorów – żadne z zaleceń PINB nie zostało wykonane. Ale terminem ostatecznym wykonania prac był koniec sierpnia, tymczasem od połowy sierpnia lokatorzy zabarykadowali się w budynku nie dopuszczając do niego robotników. Teraz więc termin ten został przesunięty do końca września. Właściciel dostanie także nakaz naprawy instalacji wodociągowej, która jest także zniszczona.
Tymczasem mieszkańcy Stolarskiej znaleźli na drzwiach wejściowych kartkę z informacją, że właściciel budynku wzywa lokatorów do uzgodnienia terminów zdania lokali mieszkalnych i podaje konkakt do kancelarii prawnej, która się tym zajmuje.
Czytaj także: