Smutny piknik na Stolarskiej

Przy stole można zjeść babeczkę albo kawałek ciasta, napić się kawy. Kilka metrów dalej pilnuje porządku furgonetka policyjna, a ulicą od czasu do czasu przejeżdżają kontrolnie samochody pracowników byłego administratora, pana Ś. Witajcie na pikniku na Stolarskiej!

Przed kamienicą siedzą Grażyna Bosmańska i Bernardyna Grobelna. Żadna z nich nie mieszka na Stolarskiej, mieszkały na Długiej, skąd wyrzucił je nowy właściciel. Tu przyszły, bo też zostały wyrzucone z mieszkań.
– Dałam właścicielce odstępne, 30 tysięcy złotych, na własny koszt wyremontowałam mieszkanie, zrobiłam łazienkę – wylicza pani Grażyna. – A ona sprzedała kamienicę, nawet słowem się nie zająknęła, a jeszcze dzień wcześniej zbierała czynsze od lokatorów. No i nowy właściciel najął pana Ś., a on dał mi wypowiedzenie. Wylądowałam na bruku, odstępnego też nie dostałam z powrotem, bo wszystko było z ręki do ręki. Przyszłam więc tu, bo wiem, co ci ludzie przeżywają…

Wypowiedzenie umowy najmu dostała też pani Grobelna, ale on przynajmniej miała na wyprowadzkę 3 lata, bo była lokatorką z kwaterunku. Mieszkała w kamienicy od 1967 roku. Jednak wyprowadziła się wcześniej, bo bała się mieszkać z takim administratorem.
– Proszę zobaczyć! – pokazuje drżącymi rękami pożółkły papier, nakaz kwaterunku w mieszkaniu, z którego musiała się wyprowadzić. – Moje mieszkanie też było po remoncie, taką piękną wannę kupiłam, wszystko musiałam zostawić…
– Policja nic nie robiła, jak ją wzywaliśmy. Stale nas wysyłali na Marcinkowskiego na komisariat, jak się coś działo – dodaje pani Grażyna. – Ale ja byłam raz, siedzieliśmy cztery godziny i nic. A pan Ś. tylko tam wszedł i zaraz do wszystkich cześć, cześć. Wszystkich znał, ze wszystkimi był na ty…

wszyscy obecni potakują, dodają szczegóły. Znają takie sprawy od podszewki, bo chociaż Stolarska jest najbardziej znana, to proceder zastraszania i wyrzucania lokatorów z kamienic Poznania trwa od lat. Takich ludzi jest coraz więcej.
– Długa, Małeckiego, Piaskowa, Niegolewskich, Strusia, Litewska – wylicza Marek Piekarski, anarchista. – I jeszcze dwa przypadki, o których dowiedzieliśmy się niedawno. Nie wszędzie to przebiega tak drastycznie, ale wszędzie jest niechęć do ujawnienia, kto jest właścicielem, kto administratorem. Jeśli dojdzie jeszcze kilka kamienic to będziemy mieli poważny kryzys w mieście.Bo gdzie ci lokatorzy mają iść? Kto ich obroni? Ciągle podczas spotkań z nimi powtarzają się te same pytania. To są bardzo różni ludzie, niektórzy nie płacą czynszu, inni płacą, ale wszyscy oni to ludzie. Mają prawo do ludzkiego traktowania.

Dyskusja trwa, jak rozwiązać ten problem, dołączają się do niej poznaniacy, którzy specjalnie przyszli, by okazać wsparcie lokatorom ze Stolarskiej. Jest pan, który kiedyś sam został potraktowano nieludzko przez właściciela kamienicy, jest rodzina, która sama ma dom jednorodzinny, ale przyszła wesprzeć duchowo mieszkańców, i pani, która przeczytała o pikniku w portalu lazarz.pl i przyszła, bo jej zdaniem takie rzeczy nie mają prawa się zdarzać. Na razie jest kilkanaście osób, bo to w końcu godziny pracy. Więcej poznaniaków zjawi się wieczorem, jak przewidują organizatorzy pikniku.

Podczas rozmów i picia kawy kilkakrotnie przejeżdżają pracownicy pana Ś., byłego administratora budynku.
– Srebrny opel i granatowy mercedes – mówi pan Marek, mieszkaniec Stolarskiej, który stoi w drzwiach i obserwuje ulicę. – Jeżdżą trzy-cztery razy dziennie. Zazwyczaj przejeżdżają, ale zdarza się, że stają, próbują wejść.

Mieszkańcy już od trzech tygodni są zabarykadowani w kamienicy, by nie dopuścić do niej ekipy rzekomych robotników administratora, którzy dewastowali kamienicę. Nadal nie mają wody i gazu. To dlatego poznańskie środowiska artystyczne, organizacje lokatorskie i społeczne postanowiły zorganizować dwudniowy piknik – by  zamanifestować solidarność i wsparcie dla mieszkańców w walce z właścicielami o podstawowe prawo – dach nad głową. Dlatego, gdy ludzie częstują się ciastem i rozmawiają, pan Marek obserwuje uważnie ulicę.

– Trzeba cały czas pilnować tej kamienicy – mówi.

Zobacz program pikniku

Czytaj także:

Stolarska: anarchiści pikietowali przed domem jednego z właścicieli kamienicy