Dancing Poznań: roztańczyli rynek!

Setki tańczących przed ratuszem i ogromny wybuch radości na koniec – tak wyglądał flash mob Polskiego Teatru Tańca kończący warsztaty i festiwal tańca w Poznaniu. – Jestem…. bardzo, tu chciałem użyć niecenzuralnego słowa, zadowolony! – śmiał się Daniel Stryjecki, który przygotował choreografię.

W taneczny m flash mobie mógł wziąć udział każdy – wystarczyło przyjść na Stary Rynek o 20.15 w piątek. Ci bardziej niesmiali lub niepewni swoich tanecznych umiejętności mogli się wczesniej podszkolić, bo na stronie Polskiego teatru tańca choreograf i tancerz Daniel Stryjecki zamieścił filmik z układem choreograficznym flash moba. Ale były też próby na żywo.
– Jak się ogląda, człowiek patrzy tylko, ile w prawo, ile w lewo, nie zapamiętam – tłumaczy zdyszany, ale szczęśliwy Daniel Stryjecki, już po zakończeniu akcji. – A na żywo jest inaczej. Po prostu się tańczy. Już na pierwszej próbie było super, taka energia…!

Bo choć wydaje się, że to tylko kilka kroków i gestów, to jednak przygotowanie choreografii do takiego wydarzenia wcale nie jest łatwe.
– Chciałem, żeby nie była za trudna, żeby każdy mógł to zatańczyć i żeby w dużej grupie to dobrze wyglądało – mówi choreograf. – Nie mamy tu sceny, wszystko działo się na jednym poziomie, chodziło więc też o to, żeby wszystko było dobrze widać.

I wypadło wspaniale, choć w tym akurat przypadku nie chodziło o doskonałość taneczną, tylko po prostu o dobrą zabawę wszystkich, którzy kochają taniec. Udało się doskonale – najwidoczniej nie bez powodu mówi się o Poznaniu, że jest polską stolicą tańca. Zresztą sam Daniel Stryjecki nie miał najmniejszych wątpliwości, że chętnych do tańca na Starym Rynku nie zabraknie.
– Oczywiście, że wiedziałem, że przyjdą – mówi zdziwiony. – Przecież jest Dancing Poznań!