Szklany dom stanął na Starym Rynku

Jest tu wygodna kanapa z poduszkami, miękki dywan i regały, a od zwykłego mieszkania różnią je tylko brailowskie książki i maszyna do pisania. No i może to, że dom ma przezroczyste ściany, a stanął na Starym Rynku… A wszystko to, by pomóc tym, którzy nie widzą.

„Niewidzialne mieszkanie”, bo tak nazywa się ten projekt, jest kolejną inicjatywą Starostwa Powiatowego w Poznaniu i Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego dla Dzieci Niewidomych w Owińskach. Mieszkanie na pierwszy rzut oka wydaje się zwykłym pomieszczaniem, które w niczym nie różni się od mieszkań osób w pełni sprawnych. Ale to tylko pozory.

Po chwili zauważamy maszynę brajlowską i książki pisane tym alfabetem. A gdy zechcemy skorzystać z urządzeń domowych typu waga lub nawet zwykła szklanka – okazuje się, że i one róznią się od tradycyjnych, bo… mówią.

– To udźwiękowiony sprzęt gospodarstwa domowego – wyjaśnia Maria Tomaszewska, dyrektor Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego dla Dzieci Niewidomych w OwińskachTomaszewska. – Mamy tu na przykład wsad do szklanki, który informuje, że szklanka jest pełna. Są też dźwiękowe wagi kuchenne, które mogą podawać komunikaty głosem informując na przykład, ile mąki leży na wadze, ale mogą też sygnalizować brzęczykami.

Tego rodzaju ułatwienia maja ogromne znaczenie dla tych, którzy nie widzą w ogóle albo bardzo słabo. jednak osoby widzące zazwyczaj nie zdają sobie z tego sprawy. Dlatego dla nich w „Niewidzialnym mieszkaniu” przygotowano specjalną atrakcję – okulary symulacyjne.
– Każdy, kto odwiedzi mieszkanie, będzie mógł poczuć się jak osoba niewidoma – mówi dyrektor Tomaszewska. – Okulary to właśnie umożliwią.  

Pierwszym odważnym okazał się Jan Grabkowski, starosta poznański, który w okularach próbował przejść przez niewielki pokój. Nie było to łatwe zadanie.
– To było naprawdę straszne – mówi starosta, już bez okularów. – Dopiero w takiej sytuacji człowiek zdaje sobie sprawę z tego, jak ważny jest każdy szczegół, który się widzi, jaki jest bezbronny bez wzroku…

Bo w akcji chodzi nie tylko o to, by ludzie, którzy nie widzą, mieli pomieszczenia, w których uczą się funkcjonować samodzielnie, bez pomocy z zewnątrz, radząc sobie dzięki specjalistycznemu sprzętowi nawet z takimi rzeczami jak czytanie czy pisanie, które wydawałoby się bez wzroku nie są dostępne. Drugim powodem jest zwrócenie uwagi widzących na problemy, które dotykają osoby niewidome.

– Chcemy pokazać jak to jest, kiedy się nic nie widzi – wyjaśnia starosta. – To ma przybliżyć problem społeczeństwu, pokazać osoby niewidzące jako normalnych ludzi i nauczyć obie strony otwartości. Ci ludzie mogą normalnie funkcjonować i my staramy się im to umożliwić pod każdym względem. To jest nasze założenie.

Wszyscy mogą zwiedzać mieszkanie od 9 sierpnia  w godzinach od 12 do 17 i każdy chętny będzie mógł także włożyc specjalne okulary, dzięki którym będą mogli poczuć się tak, jak ludzie niewidomi.

Projekt jest kontynuacją akcji Parku Organizacji Przestrzennej w Owińskach, którego uroczyste otwarcie przewidziane jest na 3 września.  W parku wszyscy chętni będą mogli zobaczyć, jak niewidzący uczą się orientacji w przestrzeni otwartej. Park jest projektem unikatowym na skalę europejską.

Czytaj także:

Niewidomi przemaszerowali przez miasto