Martwe małże przyczyną zamknięcia kąpieliska nad jeziorem Malta

Na powierzchni Młyńskiego Stawu nadal unoszą się tysiące małż. Informacje o tym potwierdził Ryszard Żukowski, dyrektor Poznańskiego Ośrodku Sportu i Rekreacji. Z tego powodu kąpielisko nad Maltą zostało zamknięte.

Od rana spacerowicze informują służby ochrony środowiska o tym, że na brzegach Stawu Młyńskiego leżą tysiące martwych małży szczeżui. Najwyraźniej jakaś substancja, która dostała się do wody stawu, zatruła małże. Sprawa jest tym bardziej niepokojąca, że przez staw przepływa rzeka Cybina, która dalej wpada do jeziora Maltańskiego… Czy to, co zabiło małże, może być groźne dla ludzi?

Stawami i kąpieliskiem nad Maltą zarządza POSiR. Firma profilaktycznie zamknęła kąpielisko i zleciła badania stawu. Dyrektor Żukowski poinformował o tym, że próbki, które zostały pobrane do przeprowadzenia badań na obecność amoniaku i sinic w wodzie wykazały, że woda jest czysta i pozbawiona tych stworzeń. To, co zabiło małże, nie zaszkodziło też rybom w jeziorze.

– Prawdopodobną przyczyną obumierania małż jest ciepłota wody w stawie, która ze względu na upały sięga 24 stopni, a tak wysoka temperatura jest dla nich zabójcza – powiedział dyrektor.

Informacje o tym, że jezioro Malta jest skażone, nie zostały potwierdzone, sprawą zajmuje się sanepid. Jednak mimo to ze względów ostrożności POSiR zdecydował się zamknąć kąpielisko nad jeziorem Malta.  

– Jeziora są ze sobą połączone, dlatego ze względów bezpieczeństwa zdecydowaliśmy się zamknąć kąpielisko – dodał dyrektor.

Małże są nadal zbierane; zwrócono się o pomoc do rybaków, którzy zbierają je za pomocą sieci. nadal nie wiadomo, co spowodało śmierć szczeżui. Jezioro Maltańskie będzie zamknięte do czasu, aż sanepid przeprowadzi niezbędne badania i uzna, że w wodzie można się kąpać.