Reklama na placu Wolności jest nadal. Tylko inna

Reklama Neobanku zniknęła z jednego z budynków przy placu Wolności – ale zaraz obok niej powieszono nową reklamę – alarmuje Jan Zujewicz, radny osiedla Stare Miasto.

– Tak, to nie jest żart – pisze radny na swoim blogu. – To historia autentyczna. Kilka dni temu zniknęła reklama Neobanku – zamiast niej pojawiła się gładka beżowa płachta (nie odsłonięto elewacji, ale lepsze to niż reklama). Ale już w środę alpiniści wieszali nową reklamę, zaraz obok niej!

To jest jakaś kuriozalna sytuacja. Mieliśmy nadzieję, że Euro będzie świętem także dla tych, którzy upatrują w nim nadziei na pozbycie się wielkoformatowych reklam z pl. Wolności. Okazuje się, że nie. Owszem, reklama Neobanku – wedle zapowiedzi – zniknęła, ale nikt nie spodziewał się, że obok niej powstanie po kilku dniach nowa reklama! To zadziwiające, że tam gdzie pojawiają się ludzie i koniunktura, tam musi być gdzieś „wywalona” szpetna reklama.

Niestety, tej reklamy nie pozbędziemy się tak łatwo, jak tej Neobanku. Przedstawiany na niej produkt (autostrada A2) nie jest konkurencją dla sponsorów EURO 2012, a tylko za taką konkurencyjną reklamę w okolicy strefy kibica miasto dostałoby karę od UEFA. A niestety tylko ta kara jest motywatorem dla podmiotów miejskich do podjęcia nadzwyczajnych działań. W tym przypadku jednak tak nie będzie.

Mieliśmy nadzieję, że przed Euro plac będzie „wyczyszczony” z tego rodzaju szpetoty. Okazuje się, że nie dość, że dotychczasowe reklamy zniknęły tylko tymczasowo, to jeszcze powstają nowe bannery. Strach się bać, co by było, gdyby Poznań organizował olimpiadę. Zakleilibyśmy chyba całe miasto.