Adrenaline: oficjalne otwarcie!

Wprawdzie działa już od 28 kwietnia i w czasie długiego weekendu każdy chętny na pewno zdążył się nią już przejechać, to jednak oficjalne otwarcie wyznaczono na 6 maja. Organizatorzy zapowiadają całe mnóstwo atrakcji – poza samą kolejką…

Tor kolejki jest już od dawna doskonale widoczny, bo wznosi się na filarach nad istniejącym już torem saneczkowym. Liczy sobie pół kilometra, ma mnóstwo zakrętów i zapierającą dech w piersiach pętlę, która malowniczo zawija się wokół zbocza Kopca Wolności. Trasa jest wyłożona kamieniem i obsadzona górską roślinnością, by zjeżdżający mieli złudzenie, że rzeczywiście pędzą w dół po górskim zboczu.

Kolejką zjeżdża się w dwuosobowych wagonikach wyposażonych w pasy bezpieczeństwa i hamulce. Te ostatnie podobno się przydają, bo wagoniki mogą pędzić po torze z prędkością nawet 40 kilometrów na godzinę!

Oficjalne otwarcie kolejki – dziś o 20.30 – rozpocznie się spektaklem teatru „Z głową w chmurach”, a później już każdy chętny będzie mógł skorzystać z promocyjnej ceny za zjazd – która wyniesie tylko złotówkę. Normalnie za jeden zjazd zapłacimy w tygodniu 7 złotych, a w weekend 9 zł.

Na Adrenaline wchodzi się tym samym wejściem co na tor saneczkowy, jest też jeden bilet i to dopiero kupujący decyduje, czym chce pojechać: kolejką czy sankami. Kolejka ma być czynna przez cały rok, nawet podczas wyjątkowo śnieżnych zim.

Budowa kolejki Adrenaline kosztowała ponad 6 milionów złotych – 2 miliony dołożyła Unia Europejska.