Kto zaorał ścieżkę nad Rusałką? Właściciel

Zaorana ścieżka rowerowa między Rusałką a Strzeszynkiem pozostanie nieprzejezdna. Jak długo? Nie wiadomo. Ścieżkę zaorał bowiem  właściciel terenu, na którym biegła, i zgodnie z wyrokiem sądowym ma do tego prawo.

To znaczy, że rowerzyście mogliby nia jeżdzić, ale tylko wtedy, gdyby właściciel gruntu wyraził na to zgodę – a nie wyraził. Miasto mogłoby też wykupić ten kawałek ziemi – tylko dlaczego dotąd tego nie zrobiło? I jakim cudem nikt dotąd nie zauważył, że ścieżka rowerowa, która powinna być ogólnodostępna, biegnie po prywatnym terenie?

Bez względu na to, jakie są przyczyny tego stanu rzeczy – ścieżką na razie jeździć nie wolno aż do wyjaśnienia sprawy. Wszystko jednak wskazuje na to, że rowerzyści jeżdżący tamtą trasą będą musieli pogodzić się z tym, że znad Rusałki do Strzeszynka i z powrotem będą musieli jeździć objazdami.

Czytaj także:

Kto zaorał drogę rowerową nad Rusałką?