Przypoomnijmy: prowadzący BMW dwudziestolatek wjechał na skrzyżowanie al. Wielkopolskiej i nad Wierzbakiem z prędkością ponad 100 km na godzinę, po czym stracił panowanie nad samochodem, staranował jadącą obok fiestę, słup sygnalizacji świetlnej, stojące na chodniku punto, a później uderzył w parę stojących na chodniku ludzi. Oboje: 50-letnia kobieta i 27-letni mężczyzna, zginęli na miejscu.
Sprawca wypadku postanowił dobrowolnie poddać się karze – płakał na sali rozpraw. Sąd orzekł dla niego 4 lata więzienia, a o zwolnienie warunkowe mężczyzna będzie mógł się ubiegać dopiero po trzech latach. Nie wolno mu też prowadzic pojazdów mechanicznych przez 10 lat, musi również zapłacić po 8 tys. zł nawiązki dla każdego z pięciu oskarżycieli posiłkowych i 4 tys. dla pasażera samochodu, który ucierpiał w wypadku.