Pan Jan kupił tu z okazji 8 marca czekoladki swojej żonie.
– Gdyby nie ta kartka to pewnie bym nie wszedł – śmieje się. – A tak kupiłem i mogę żonie teraz przypomnieć, że za dwa dni ona mi kupuje prezent…
Ania i Kasia, studentki zaoczne, weszły na zakupy, bo po prostu lubią czekoladę. Kartka przypomniała im o święcie.
– Kupiłyśmy już serduszka dla naszych kolegów z grupy i dla naszych wykładowców – mówią. – Będzie im na pewno miło, bo mało kto pamięta o Dniu Mężczyzny. Fajny pomysł z tym przypomnieniem.
Drzwi sklepu ciągle otwierają się i zamykają, a kolejka, choć może niezbyt długa, jest cały czas. Najwidoczniej przypominanie o równouprawnieniu jest bardzo skuteczną reklamą…