Złożyli kwiaty na Cytadeli

Złożeniem kwiatów na poznańskiej Cytadeli, syrenami i biciem Dzwonu Pokoju uczcili poznaniacy 67 rocznicę zakończenia walk o wyzwolenie miasta.


Punktualnie w samo południe na górnym tarasie Cytadeli pod obeliskiem zebrali się kombatanci oraz przedstawiciele władz miasta i województwa, by złożyć kwiaty pod pomnikami żołnierzy poległych w czasie drugiej wojny światowej.

 

– Z dzisiejszej perspektywy możemy różnie interpretować tamte wydarzenia – powiedział Dariusz Jaworski, zastępca prezydenta Poznania. – Ale ze wspomnień poznaniaków wynika, że nikt z nich wtedy nie miał wątpliwości, że walczy o wolny kraj. Ich intencje były szlachetne, a patriotyzm podstawą ich działania.

 

Zdaniem wiceprezydenta Cytadela jest wymownym świadectwem tego, jakim złem jest wojna, co przynosi totalitaryzm, brak poszanowania drugiego człowieka i brak tolerancji. Dlatego o takich rocznicach warto pamiętać, nie tylko ze względu na historię, ale żeby czerpać z nich inspirację do kształtowania tożsamości narodowej, która nie zawsze wydaje się tak ważna.

 

– To swoisty dar, o którym możemy dyskutować, ale który był dobry, przesycony honorem i nadzieja na lepszą przyszłość – podsumował wiceprezydent Jaworski.

 

Wieńcami zostały udekorowane pomniki Żołnierzy Radzieckich, Cytadelowców oraz Żołnierzy Alianckich. O 13.30 prezydent i radni spotkali się z kombatantami.