Na hamak nad Wartę?

Hamaki, romantyczna restauracja na barce i plaża – to wszystko ma powstać nad Wartą jeszcze tego lata. To już nie pierwsza koncepcja w ciągu ostatnich kilku lat, która ma zachęcić poznaniaków do odpoczynku nad rzeką, jednak jak dotąd żaden z pomysłów nie okazał się skuteczny. Czy tym razem uda się sprawić, by mieszkańcy stolicy Wielkopolski tłumnie zawitali nad Wartę i zechcieli spędzać tam swój wolny czas?

 


Pomysł na plażę nad Wartą wraca jak bumerang. Pierwsze takie miejsce wysypane nawiezionym piaskiem powstało w 2005 roku przy moście Królowej Jadwigi. Miała to być plaża do opalania, miejsce do gry w siatkówkę plażową i do potańczenia, bo przy plaży miały się znaleźć sezonowe puby i kafejki. Jednak miejsce nie cieszyło się specjalnym powodzeniem ani wśród poznaniaków, ani wśród właścicieli lokali, i po drugim sezonie piasek zarósł trawą.

 

W 2008 roku pojawił się pomysł utworzenia nie tylko plaży, ale całego kompleksu wypoczynkowego na cyplu w Starym Porcie, naprzeciwko Ostrowa Tumskiego. Firma Impuls przedstawiła miejskim radnym projekt kompleksu plażowo-wypoczynkowo-rekreacyjno-usługowego, który miałby tam powstać na 2 hektarach powierzchni. Miałaby tam się znaleźć plaża, basen kąpielowy niemal w całości zanurzony w wodzie, hotel z tarasem widokowym, marina z wypożyczalnią kajaków, parking, boiska sportowe oraz restauracje. Projekt zakładał, że miejsce będzie żyło także zimą: wprawdzie zamarzniętą Wartą nie dałoby się pływać łódką czy kajakiem, więc port byłby zamknięty, ale wszystkie obiekty byłyby normalnie czynne, a plaża stawałaby się lodowiskiem.

 

Projekt choć efektowny, jednak wzbudził wątpliwości straży pożarnej, która nie wyraziła zgody na lokalizację w tym miejscu stacji paliw, niezbędnego elementu mariny. Nie do końca byli do niego przekonani także radni, którzy uważali, że na te wszystkie atrakcje w Starym Porcie jest za mało miejsca. W ten sposób także i ten projekt nie doczekał się realizacji.

 

Jedynym pomysłem zagospodarowania Warty, który okazał się sukcesem, jest KontenerArt, mobilne, bo w kontenerach, centrum kultury niezależnej na poznańskim Chwaliszewie, który od działa na brzegu rzeki od 2009 roku (przeniosło się nad Wartę z placu Wolności). Jednak i ono nie odniosłoby sukcesu, gdyby nie wielka liczba wolontariuszy, którzy co roku wspierają jego działalność.

 

Kolejny pomysł zagospodarowania Warty autorstwa miejskich urzędników z Wydziału Rewitalizacji urzędu Miasta Poznania został zainspirowany pomysłami studentów Politechniki Poznańskiej. Wprawdzie szczegóły projektu nie są jeszcze znane, wiadomo jednak, że w planach jest przycumowanie kilku barek, na których mogłyby znaleźć się letnie kawiarenki, a na brzegu można by było wygodnie odpocząć na wypożyczonym leżaku lub hamaku. Popijając chłodzące napoje lub kołysząc się w hamaku można by było podziwiać nie tylko urodę rzeki, ale też prace studentów Uniwersytetu Artystycznego, które stanęłyby na brzegu Warty.

 

Czy ten projekt uda się zrealizować? Tego jeszcze nie wiadomo, bo nie wiadomo, czy uda się zebrać dostateczną ilość pieniędzy, chyba że z pomocą sponsora. Nie wiadomo nawet, w którym miejscu miałaby się znaleźć plaża z kawiarenkami i dziełami sztuki, choć urzędnicy typują teren albo między mostem Królowej Jadwigi i Rocha – albo na cyplu w Starym Porcie. Ale nawet jeśli w tym roku nie uda się znaleźć środków na hamaki i barki, urzędnicy obiecują, że dołożą starań, by udało się za rok.