Zdaniem urzędników wielkopolskiego NFZ, Mikołajowi przysługiwał transport sanitarny. – Transport przysługuje pacjentowi, kiedy dysfunkcja narządu ruchu jest na tyle duża, że pacjent nie może korzystać z publicznych środków transportu – zapewniła Magdalena Rozumek z NFZ w Poznaniu.
Mimo, że Mikołaj na co dzień porusza się na wózku inwalidzkim, lekarz prowadzący uznał, że nie ma konieczności wysyłania karetki.
Jednak przewożenia pacjentów w pozycji leżącej i bez pasów zabraniają przepisy ruchu drogowego, pomijając fakt, że nie pozwalał na to stan chorego.
Postępowanie w sprawie wszczęła rzecznik praw pacjenta.