W niedzielnym meczu 5. kolejki Lotto Ekstraklasy Lech Poznań na swoim stadionie zmierzył się z Wisłą Kraków. Mecz rozpoczął się od szybkiego prowadzenia gospodarzy. W 18 minucie piłkę do siatki gości skierował João Amaral, a chwilę później z wynik podwyższył Gytkjaer. Wisła jeszcze w pierwszej połowie odrobiła częściowo straty strzelając bramkę kontaktową. Nic nie wskazywało jednak przed drugą częścią spotkania, że Lech Poznań nie będzie zdolny wywalczyć trzech punktów na własnym stadionie.
Ostatnie 45 minut meczu to już pokaz formy defensywy Białej Gwiazdy. Drużyna Ivana Djurdjevicia nie potrafiła powstrzymać świetnie grających zawodników z Krakowa – Zdeneka Ondraseka i Martina Kostala.
Lech po odpadnięciu z Ligi Europy i przerwaniu serii wygranych w Ekstraklasie musi szybko wrócić do optymalnej formy, jeśli chce w tym sezonie liczyć się w walce o tytuł.