Za protestem opowiedziało się około 30 tysięcy policjantów w Polsce. Funkcjonariusze domagają się zwiększenia pensji i chcą w ten sposób zwrócić uwagę społeczeństwa na niedofinansowanie Policji w kraju.
Uposażenia miałyby wzrosnąć o 650 złotych. Mundurowi chcą także powrotu do systemu emerytalnego sprzed 2012 roku, innej stawki za nadgodziny oraz służbę w dni ustawowo wolne od pracy, a także pełnopłatnych zwolnień lekarskich.
Od wtorku, 10 lipca, policjanci będą łagodniej traktować sprawców wykroczeń. Jeśli uznają, że wystarczy wydanie pouczenia, nie będą nakładać mandatów karnych. Protest nie ma dotyczyć jednak ewidentnych przypadków łamania prawa.
Funkcjonariusze zapewniają, że protest nie wpłynie na bezpieczeństwo obywateli.