Łańcuch Światła w obronie sądów znowu zapłonął na Placu Wolności

Na Placu Wolności odbył się kolejny Łańcuch Światła, czyli protest przeciw wprowadzanym przez rząd zmianom w sądownictwie. To już 14. tego typu manifestacja.

Z hasłami “Nie odpuszczamy” i “Idziemy dalej” uczestnicy przystąpili do kolejnego protestu przeciw wprowadzanym reformom sądownictwa, w tym ustawie o Sądzie Najwyższym, która jutro wejdzie w życie. Podobne manifestacje odbyły się w całym kraju.

Zdaniem uczestników, wprowadzane zmiany są niezgodne z obowiązującą Konstytucją. Z taką opinią zgadzają się także m.in. prezes Sądu Najwyższego, byli sędziowie Trybunału Konstytucyjnego, konstytucjonaliści, badacze prawa i przedstawiciele środowisk sędziowskich i adwokackich.

Wczoraj Komisja Europejska uruchomiła procedurę wobec Polski w sprawie Sądu Najwyższego i nie wyklucza złożenia pozwu przeciw Polsce do Trybunału Sprawiedliwości.

Według ustawy, która ma wejść w życie 4 lipca, sędziów Sądu Najwyższego obowiązywać będzie wiek emerytalny 65 lat, co oznacza, że większość obecnego składu sędziów, w tym także I prezes SN Małgorzata Gersdorf, będzie musiała przejść w stan spoczynku już teraz, a nie po wygaśnięciu 6-letniej kadencji, która zagwarantowana jest w Konstytucji.

Zdaniem komentatorów, a także protestujących, taki zabieg doprowadzi do upolitycznienia Sądu Najwyższego z uwagi na sposób mianowania sędziów.

Na Placu Wolności zebrało się kilkaset osób, które z flagami Polski i Unii Europejskiej rozpoczęły manifestację od odśpiewania hymnu państwowego oraz Ody do Radości. Jak podkreślali protestujący, zmiany oznaczają zagrożenie dla niezawisłości sądów, Sądu Najwyższego, a tym samym wolnych wyborów.

Tradycyjnie, uczestnicy utworzyli Łańcuch Światła zapalając świeczki i latarki w tym samym momencie.