Zamiast wycieczki dwa popsute autokary i kierowca, który nie mógł prowadzić pojazdu

Z pewnością nie taki początek wycieczki wyobrażały sobie dzieci z Konina. Rutynowa kontrola inspekcji transportu drogowego wykazała, że autokary, którymi miały wyjechać są niesprawne, a kierowca, który przyjechał pojazdem zastępczym nie może prowadzić, ponieważ nie odebrał tygodniowego wypoczynku.

Pechowa wycieczka miała miejsce 13 czerwca. Na parkingu przy jednym z obiektów sportowych w Koninie zebrały się dzieci wraz z opiekunami i organizatorami, którzy wezwali na miejsce inspektorów transportu drogowego do przeprowadzenia kontroli bezpieczeństwa.

Przy sprawdzaniu pierwszego autobusu okazało się, że kilka foteli wyposażonych w punkty kotwiczenia nie posiada pasów bezpieczeństwa. Z kolei z dokumentów wynikało, że faktyczna liczba miejsc siedzących w pojeździe nie odpowiada liczbie miejsc wpisanych do dowodu rejestracyjnego.

Co więcej, ujawniono także, że układ pneumatyczny jest nieszczelny.

Sytuacja nie wyglądała dobrze także przy drugim autokarze dla drugiej grupy wycieczki. Tu okazało się, że siedziska foteli mają złe mocowanie, przez co wysuwają się do przodu, co przy gwałtownych hamowaniu groziło dużym niebezpieczeństwem.

Wykazano również, że przy niektórych fotelach brakowało punktów kotwiczących pasy bezpieczeństwa, a pojazd ma niesprawne światło pozycyjne.

Na tym jednak nie koniec problemów – przy jednym z autobusów kierowca zastosował nieprawidłowy typ wykresówki do tachografu.

Inspektorzy zatrzymali dowody rejestracyjne obu autokarów i zakazali kontynuowania jazdy. Organizator podstawił pojazd zastępczy, jednak i tu pojawił się problem. Inspektorzy wykazali, że jego kierowca nie odebrał prawidłowego odpoczynku tygodniowego, za co otrzymał mandat karny.

Przedsiębiorcę czeka teraz postępowanie wyjaśniające.

Na miejsce zbiórki wycieczki przywieziono kolejnego kierowcę, który mógł zabrać dzieci na wycieczkę.