Spadochroniarz zawisł na drzewie 20 metrów nad ziemią. Pomogli mu strażacy

Nietypową interwencję mieli w poniedziałkowy poranek strażacy z Piły. Na lokalnym lotnisku pomagali spadochroniarzowi, który zawisł na drzewie na wysokości 20 metrów nad ziemią.

Do zdarzenia doszło w poniedziałek, przed godziną 9:00. Okazało się, że przy lokalnym lotnisku, w lesie, na drzewie zawisł spadochroniarz, który popełnił błąd i za nisko otworzył spadochron. Mężczyzna wisiał na wysokości około 20 metrów nad ziemią.

Z pomocą przybyli wezwani na miejsce strażacy, którzy podkreślają, że akcja nie była łatwa. Pierwszym problemem okazało się zlokalizowanie skoczka, a w późniejszej fazie – przenoszenie ciężkiego sprzętu w lesie.

Mężczyzna nie odniósł obrażeń.