Gdy mała niedźwiadka potrzebowała rodziny i przyjaciela, poznańskie zoo postanowiło zaprzyjaźnić ją z psem. Plan okazał się być strzałem w dziesiątkę, ponieważ zwierzęta przypadły sobie do gustu i traktują się jak rodzeństwo.
Ich znajomość była i nadal jest bacznie obserwowana przez opiekunów – wszystko po to, by mieć pewność, że przyjaźń nie zagraża żadnemu z nich i nie ma między nimi agresji.
Jak przyznaje dyrektor zoo, Ewa Zgrabczyńska, choć “królewska para”, czyli “Jej Misiowatość” i “Książę Bari”, jak nazywają ich poznaniacy, większość czasu spędzają razem, konieczne jest rozdzielanie ich podczas posiłku. Dlaczego?