Precyzyjnie wykonane tylko niemieckie
Niektóre auta niemieckich marek z końcówki lat 80-tych ubiegłego wieku faktycznie zasłynęły z legendarnej trwałości, ale świat motoryzacji się zmienia. Diesel współczesnego Mercedesa Klasy E początkowo tak bardzo się psuł, że zaczęło brakować części i koncern wstrzymał jego produkcję, a benzynowe silniki Volkswagena z doładowaniem zasłynęły z ogromnych problemów z rozrządem, które potrafiły zniszczyć motor. Współczesne samochody nie mają już przynależności do jednego kraju i są do siebie bardzo podobne pod jednym względem – wszystkie stawiają na globalizację. Dzięki temu można kupić sobie japońską Hondę, która i tak została wyprodukowana w Turcji. Albo postawić pod swoim domem niemiecki samochód, który części ma od chińskich dostawców. Teraz kraj pochodzenia odgrywa już naprawdę znikomą rolę, bo współczesne auta są połączeniem wielu elementów różnych firm z całego świata.
Serwisowanie w ASO do duży plus
Książka podbita przez autoryzowaną stację obsługi danej marki faktycznie wygląda dumnie, ale nie powinna zaważać na decyzji o zakupie. Serwis marki nie jest bogiem, który jednym dotknięciem bezbłędnie leczy każde auto – wystarczy przejrzeć opinie na forach internetowych. Często są one skrajne. Jak wszędzie, również w ASO pracują ludzie, którzy mogą się mylić. Dlatego w przypadku zakupu samochodu używanego równie wartościowe są faktury za naprawy z niezależnych warsztatów. Najważniejsze, żeby historia auta była jak najlepiej udokumentowana – niekoniecznie z ASO.
Przewaga łańcucha rozrządu nad paskiem
Napęd rozrządu to jedna z najważniejszych rzeczy w każdym aucie – w przypadku awarii grozi nierzadko zniszczeniem całego silnika. Właśnie dlatego tak ważna jest wymiana paska rozrządu po zakupie samochodu – stosunkowo szybko się zrywają i rzadko jest pewność, kiedy element został wymieniony przez poprzedniego właściciela. A jak jest z łańcuchami? Cóż, wcale nie jest powiedziane, że w przeciwieństwie do paska, łańcuch nie podlega wymianie. Koncerny wprost mówią, że to zwykły element eksploatacyjny. Do tego jego serwis jest dość drogi i w krytycznych sytuacjach może wymagać interwencji mechanika nawet wcześniej niż pasek. Udowodniły to silniki Volkswagena, które ostatecznie zostały objęte akcją serwisową.
Kabrioletem nie pojeździsz w zimie
Wiele osób rezygnuje z marzeń o posiadaniu kabrioletu. Dlaczego? Bo wyobrażają sobie brezentowy dach, który pęka w zimie pod pokrywą śniegu i od razu przechodzi im ochota na filtrowanie ogłoszeń oraz aukcji pod tym kątem. Tymczasem cabrio wbrew pozorom równie dobrze może sprawdzić się w Polsce, jak i na Florydzie. Na rynku istnieje wiele środków chemicznych do impregnacji dachu, a spora ilość modeli dodatkowo oferuje na zimę trwałe i sztywne dachy z tworzywa. Jakby tego było mało – przybywa kabrioletów z elektrycznie składanym, metalowym dachem, który chowa się w bagażniku. Dzięki temu auta te są w pełni całoroczne.
W kwestii motoryzacyjnych mitów zasięgnęliśmy porady zespołu Autotesto.pl