Serniorzy wciąż celem oszustów. W jeden dzień nabrali dwie osoby. Przy trzeciej… nie mogli znaleźć przekazanych pieniędzy

Jeden dzień i aż kilkanaście prób wyłudzenia pieniędzy metodą „na policjanta” w Poznaniu i okolicach. Niestety, w dwóch przypadkach im się to udało. Poznańska policja po raz kolejny przypomina w jaki sposób działają oszuści i by ostrzegać seniorów przed przestępcami.

Oszuści nie dają za wygraną i wciąż działają. W środę dzwonili do seniorów z poznańskiego Nowego Miasta, Jeżyc, Starego Miasta oraz Grunwaldu, a także z Murowanej Gośliny. Niestety, w dwóch przypadkach, oszustwa okazały się skuteczne.

Przestępcy podają się za funkcjonariuszy policji i wykorzystując zaufanie społeczne, nakłaniają starszych mieszkańców do oddania im swoich pieniędzy lub wzięcia kredytu.

W pierwszym z udanych przypadków, do których doszło 4 kwietnia, oszuści zadzwonili do dwóch 80-latek, które są siostrami i mieszkają na Jeżycach. Mężczyzna podający się za policjanta, wyjaśnił, że znaleziono dowód osobisty jednej z nich i że powinny „uważać na listonoszy i pracowników banku ponieważ mogą mieć jego kopię”.

W pewnym momencie zapytał, czy kobiety posiadają w domu oszczędności. Gdy te potwierdziły, poinformował, że ktoś z policji zjawi się u nich w domu, by je zabrać w bezpieczne miejsce.

Seniorki zgodnie z poleceniem, spakowały ponad osiem tysięcy złotych do reklamówki i przekazały je mężczyźnie, który zjawił się u nich w mieszkaniu.

W drugim przypadku, kobieta zadzwoniła do 70-latki podając się za policjantkę prowadzącą śledztwo w sprawie kradzieży pieniędzy z rachunków bankowych. Kobieta poinformowała starszą panią, że ktoś posiada jej dane osobowe i może je wykorzystać do wzięcia pożyczki na jej nazwisko.

„Policjantka” poleciła kobiecie, by ta sama wzięła kredyty, co też seniorka uczyniła. Dwie pożyczki na łączną kwotę 40 tysięcy złotych wpłaciła na nowe konto, a hasła do niech przekazała oszustce.

Oszustom udało się przekonać jeszcze jedną seniorkę, jednak… nie znaleźli zostawionego pakunku. Mieszkanka poznańskiego Nowego Miasta, 76-letnia kobieta, otrzymała telefon od „policjanta”, że jej pieniądze zdeponowane w banku nie są bezpieczne. Polecił jej wypłacenie środków.

Kobieta wypłaciła 18 tysięcy złotych, które spakowała do koperty, a następnie, zgodnie z poleceniami „funkcjonariusza’, przewiozła na os. Przyjaźni, gdzie włożyła pakunek do kosza na śmieci. Okazało się jednak, że oszust… nie potrafił odnaleźć pieniędzy. Po kolejnych telefonach, seniorka zorientowała się, że rozmawia z przestępcą i od razu zawiadomiła prawdziwą policję. Funkcjonariusze odzyskali jej pieniądze.

Policja po raz kolejny przypomina, że funkcjonariusze nigdy nie proszą o przekazanie gotówki, wpłatę na konto czy wzięcie kredytu. Jednocześnie apelują, by ostrzegać seniorów – rodzinę, sąsiadów, znajomych, o metodach działań oszustów.