Policja ostrzega, by nie wchodzić na zamarznięte zbiorniki wodne i przypomina, co robić, gdy pod kimś załamie się lód

Policja przestrzega przed wchodzeniem na zamarznięte zbiorniki wodne. Grubość i trwałość lodu może się zmienić w ciągu godziny, dlatego poruszanie się po nim bez odpowiednich zabezpieczeń, może doprowadzić do tragedii.

Tęskniące za zimą dzieci i młodzież często szukają „ślizgawki” do zabawy. Nie zawsze jednak wybierają one te oficjalne i bezpieczne. Wchodzenie na zamarznięte zbiorniki wodne – stawy, jeziora czy rzeki, może jednak doprowadzić do tragedii.

Policja przypomina, że lód ulega ciągłym zmianom, także w zakresie grubości na danym obszarze, dlatego zaleca korzystanie ze sztucznych, zabezpieczonych lodowisk.

Co jednak robić, gdy załamie się pod nami lód lub jesteśmy świadkami jak załamał się pod kimś?

W obu przypadkach, ważne jest zachowanie spokoju. Jeśli wpadliśmy do wody, należy próbować wzywać pomocy, a także położyć się płasko na wodzie, rozkładając szeroko ręce i starać się wpełznąć na lód

Gdy uda się na niego wejść, należy czołgać się w kierunku brzegu, złym pomysłem jest ponowne stawanie na lodzie.

Będąc świadkami zdarzenia, widząc osobę tonącą, należy pamiętać o kilku zasadach. Przede wszystkim, nie należy podbiegać do niej, ani podchodzić do przerębla w pozycji wyprostowanej. W ten sposób, nacisk na powierzchnię jest większy i lód może załamać się także pod nami.

Chcąc zbliżyć się do tonącego, najlepiej jest się do niego podczołgać, pamiętając jednak cały czas o swoim bezpieczeństwie.

Jeśli w pobliżu jest gruba gałąź lub szalik, można zbliżyć się na tyle, by podać poszkodowanemu drugi koniec.

Gdy świadek nie jest w stanie sam udzielić pomocy, należy ją jak najszybciej wezwać, informując policję lub straż pożarną.

Po wyciągnięciu osoby z wody, należy okryć ją czymś suchym i ciepłym, np. kurtką lub płaszczem i przetransportować do ciepłego pomieszczenia. Pod żadnym pozorem nie należy polewać go ciepłą wodą – może to wywołać szok termiczny.

Policja zwraca się ze szczególnym apelem do rodziców i opiekunów dzieci i młodzieży, by kontrolować, gdzie i w jaki sposób spędzają czas, a także by przypominać o możliwym niebezpieczeństwie związanym z możliwością załamania się lodu.

Służby przypominają, że osoba dorosła, która przebywa w lodowatej wodzie, traci świadomość po minucie, a po trzech, nie ma siły, by samodzielnie wydostać się na powierzchnię.