Miały być kręgle ze znajomymi, a był alkoholowy wieczór z chłopakiem. Policjanci uratowali życie pijanej 15-latce

Zamiast gry w kręgle ze znajomymi, zakrapiany wieczór z chłopakiem i jego szwagrem. Kłamstwo 15-latki z powiatu chodzieskiego mogło skończyć się dla niej tragicznie. Gdyby nie czujność matki i zdecydowana reakcja policjantów z Wągrowca, nastolatka mogłaby umrzeć.

Zaczęło się od „kłamstewka” 15-latki wobec mamy, której powiedziała, że piątkowy wieczór spędzi ze znajomymi na kręglach w Podaninie. Przez cały czas, nastolatka utrzymywała kontakt smsowy z matką, jednak ten urwał się po godzinie 18:00, gdy dziewczyna poinformowała, że za pół godziny będzie w domu.

Zaniepokojona kobieta próbowała dodzwonić się do córki, jednak ta nie odbierała telefonu. Rozpoczęła więc poszukiwania na własną rękę. Skontaktowała się ze znajomymi 15-latki, dzięki którym dowiedziała się, że dziewczyna rozmawiała przy pomocy Facebooka ze swoim chłopakiem z Wągrowca.

Gdy kobieta nadal nie mogła dodzwonić się do córki, poprosiła o pomoc policjantów. Podała im dane 17-latka z Wągrowca, ponieważ podejrzewała, że właśnie tam może przebywać dziewczyna.

Funkcjonariusze udali się pod adres zamieszkania chłopaka, jednak nie zastali tam nastolatków. W toku dalszych działań, trafili do mieszkania przy wągrowieckim rynku, kilkanaście minut po godzinie 23:00.

Mężczyzna, który otworzył drzwi poinformował mundurowych, że w mieszkaniu poza nim, jego małym dzieckiem i nastoletnim szwagrem, chłopakiem, z którym zaginiona korespondowała, nie ma nikogo. Odmówił także wejścia policjantów do mieszkania argumentując, że obudzą dziecko.

Funkcjonariusze nie ustępowali i po kilku minutach stało się jasne, że poszukiwana dziewczyna jest w lokalu, dlatego bez dalszych dyskusji, weszli do środka.

Nastolatka leżała na podłodze łazienki, wokół niej leżały jej wymiociny oraz przedmioty, o które prawdopodobnie próbowała się podeprzeć. Dziewczyna była w bardzo złym stanie, policjanci nie mogli nawiązać z nią kontaktu, miała płytki oddech i bardzo słabo wyczuwalne tętno.

Na miejsce wezwano pogotowie, a funkcjonariusze ułożyli dziewczynę w pozycji bocznej bezpiecznej, pilnując, by nie zakrztusiła się wymiocinami i regularnie sprawdzając jej funkcje życiowe.

Będącą w stanie silnego upojenia alkoholowego 15-latkę przewieziono do szpitala w Wągrowcu. Badanie wykazało że miała około 2 promile alkoholu w organizmie. Przy jej młodym wieku i drobnej posturze, taka dawka mogła przynieść tragiczne skutki.

W sprawie wszczęto postępowanie, które ma wyjaśnić okoliczności zdarzenia. Ustalane będzie m.in. czy nie doszło do narażenia dziewczyny na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz do rozpijania małoletniej.