Policjanci wynieśli 80-latkę z płonącego mieszkania. Zadymienie było tak duże, że mieli problem ze zlokalizowaniem jej w pomieszczeniu

Policjanci z Chodzieży uratowali z silnie zadymionego mieszkania 80-letnią kobietę. Służby wezwali jej sąsiedzi. Dym w lokalu był tak gęsty, że funkcjonariuszom trudno było zlokalizować starszą osobę. Gdy ją odnaleźli, wynieśli z mieszkania i zaczęli udzielać pomocy.

Do zdarzenia doszło w nocy, 13 stycznia. Policja w Chodzieży otrzymała zgłoszenie o silnym zadymieniu jednego z mieszkań. Zgłaszająca była sąsiadką kobiety mieszkającej obok.

Po przyjechaniu na miejsce, funkcjonariusze zastali w lokalu tak gęsty dym, że mimo, iż od razu otworzyli okna i drzwi, mieli problem z zobaczeniem w mieszkaniu czegokolwiek. W pewnym momencie usłyszeli kasłanie i słabe wołanie o pomoc.

Z uwagi na gęsty dym oraz brak prądu w lokalu, trudno było im zlokalizować poszkodowaną. Musieli kilkukrotnie wchodzić i wychodzić z mieszkania, by dotrzeć do źródła głosu.

Po chwili zauważyli 80-latkę na tapczanie. Kobieta nie była w stanie samodzielnie opuścić lokalu, dlatego funkcjonariusze ją wynieśli. Na zewnątrz rozpoczęli udzielanie pomocy przedmedycznej do czasu przyjazdu pogotowia ratunkowego.

Policjanci ustalili, że zadymienie powstało po tym, jak chodnik dywanowy leżący przy tapczanie zajął się ogniem od stojącego w pobliżu pieca. Funkcjonariusze ugasili ogień przy pomocy gaśnicy, którą mieli na wyposażeniu radiowozu.

Przybyli na miejsce strażacy oddymili mieszkanie i podali tlen poszkodowanej. Badający ją lekarz orzekł, że ma ona objawy zatrucia tlenkiem węgla, dlatego przetransportowano ją do Szpitala Powiatowego w Chodzieży.

Dzięki szybkiej akcji policjantów, którzy wynieśli ją z mieszkania, życiu kobiety nie zagraża niebezpieczeństwo.