Pomysł powstał w listopadzie. Titus spytał uczniów Szkoły Podstawowej numer 2 w Murowanej Goślinie, czy chcieliby zrobić coś dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy i uzyskał twierdzącą odpowiedź. Ze skompletowaniem składu nie było najmniejszego problemu, ponieważ w tej placówce niemal wszyscy grają na instrumentach.
Nazwali się Boys in Black i grali ze sobą zaledwie kilka tygodni, jednak podczas niedzielnego finału zaprezentowali utwory z klasyki rocka. Na poznańskiej scenie grali zaledwie 20 minut, ale ich występ zainteresował zgromadzoną publikę.
Co dalej z zespołem? Titus na razie nie chce zdradzić dalszych planów.
Podczas niedzielnego finału, pieniądze zbierano na różny sposób. Niektórzy bili rekordy w „przejechanych” na rowerach stacjonarnych kilometrach, inni zbierali tradycyjnie, do puszek. Wśród wolontariuszy nie brakowało tych, którym sprzęt zakupiony przez Orkiestrę uratował życie, a także ich bliskich. Jak mówią, to, że mogą brać udział w zbiórce to dla nich ogromna radość.