Początkowo, MPK podawało, że w czasie zdarzenia poza motorniczym nikt nie przebywał w pojeździe. Później jednak okazało się, że w momencie uderzenia pojazdu w budynek, w środku przebywały jeszcze trzy osoby. Wszystkie o własnych siłach opuściły tramwaj i oddaliły się z miejsca zdarzenia jeszcze przed przyjazdem służb.
Motorniczy jest poraniony od szkła ze zbitej szyby, jednak nic poważnego mu się nie stało. Badanie wykazało, że był trzeźwy.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że prawdopodobnie zasnął lub zasłabł jadąc ul. Podgórną i dlatego zamiast skręcić w prawo, pojechał “prosto”, co doprowadziło do wykolejenia.
Dokładny przebieg zdarzenia będzie znany po sprawdzenu zapisów monitoringu oraz rejestratora jazdy.